Znaleziono 205 wyników

Ryan nie mogąc zasnąć wyszedł z namiotu i zaczął chodzić po plaży.
Coś go niepokoiło, ale nie wiedział co to może być.

Deep Purple- Smoke on the water

Właśnie Atena- czekamy Wink

-Tak raźniej- odparł, nie będąc pewien swojej odpowiedzi.
Ryan uśmiechnął się do Audrey.
-Dziękuję- szepnął cicho z uśmiechem, po czym skierował się do swojego namiotu.

-Taa... Takiego chuderlaka, to tylko przez ring przerzucić.- powiedział szybko- Tzn Chciałem powiedzieć, że nie takich się nosiło- sprostował speszony.
Zrobił krok do przodu.
-Ale z Tobą było raźni ...

Ryan stał zadumany.
-To nie było tak... Gdy siedziałem na plaży coś mnie tknęło... Coś w środku. Tak to dzięki mnie- ukrywał śmiech- A Ty nie możesz pogodzić się z tym, że to moja zasługa!

-Wiedziałem, że to jednak moja zasługa- roześmiał się.
Ryan poczuł się dumny ^^.

Proszę osoby znające jakąś np. TopListę podzieliły się nią z nami... Czyli mówiąc prościej: Macie pomysł na reanimację Forum? Piszcie!

-Mamy szczęście, że tu jesteś- uśmiechnął się- Zakładasz możę własne pogotowie? Mogę jeździć karetką, tzn ciągnąć nosze.
Ryan spojrzał na niąjakoś głupio.
-Eee... Przepraszam, za to w dżungli- mówi ...

-Niestety nie wiem co mogło mu się stać... Znaleźliśmy go w dżungli u zbocza małego wzniesienia, może się tam potknął?- mówił czując bezradność- Nic tu po mnie, daj nam znać gdy się wybudzi- dodał z n ...

Ryan wpadł na środek plaży i zaczął wołać Jack'a.
-Jack! Pośpiesz się- krzyczał do zdezorientowanego lekarza wychodzącego z namiotu.
-Zanieśmy go do namiotu Jack'a- mruknął do Audrey.

[Plaża]

Spojrzał na nią ze złością.
-Nie chcesz chyba, żeby ten przystojniak tu umarł- powiedział z wyrzutem- Pośpiesz się i nie marudź.
Ryan spojrzał jeszcze raz w oczy Audrey.
-No co?

-Mogliśmy iść brzegiem plaży...- zamruczał pod nosem- Idź szybciej, trzeba zanieść go do Jack'a- dodał głośniej.
Ryan przyśpieszył kroku zmuszając Audrey do tego samego.

-Nie nic- wzruszył ramionami- Łap za tamte końce kijów... I pamiętaj, że wieziemy przystojny 'ładunek'- westchnął.
Przystojny ładunek... Cholera
Ryan niby przypadkowo zatrząsł noszami.
- Przepra ...

-Jest chyba nie przytomny... Robert! Obudź się! Nic z tego, musimy zrobić nosze.
Ryan wyciągnął nóż i jednym ruchem ściął bambus i poodcinał mniejsze gałązki. Troczę więcej czasu zajęło mu ścięcie d ...