www.namaste2.fora.pl - witaj!
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
.
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Zaloguj
Forum www.namaste2.fora.pl Strona Główna
->
Inni
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
SERWIS
----------------
Forum
Newsy
Ankiety
Skargi i Pochwały na Moderatorów
Ogłoszenia
O SERIALU
----------------
Spoilery
Bohaterowie
Galeria
Dharma
Teorie
POZOSTAŁE
----------------
Off-Topic
Kosz
Własna Twórczość
ODCINKI
----------------
Sezon I
Sezon II
Sezon III
Sezon IV
GRA RPG LOST
----------------
Informacje i ogłoszenia
Zasady Gry
Zgłoszenia
Postacie uśmiercone
Nieobecności
Nowi gracze
Pozostałe
Karty Postaci
GRA RPG LOST - Wyspa, Inni, Retrospekcje, Futurospekcje
----------------
Wyspa
Retrospekcje
Inni
Futurospekcje
Shout Box
----------------
.
..
Top Listy- klikać raz dziennie
----------------
TOP LISTA
<
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Henry
Wysłany: Wto 15:32, 22 Kwi 2008
Temat postu:
Ruszył w stronę łodzi Tom płynął za nim
Megan
Wysłany: Wto 13:39, 22 Kwi 2008
Temat postu:
Przeklęła cicho, kiedy znów znalazła się w lodowatej wodzie. Nie minęła nawet sekunda, kiedy poczuła jak drętwieją jej dłonie. Mimowolnie zaczęła delikatnie drżeć.
Niech was wszystkich szlag...
Odetchnęła głęboko i zanurzyła się.
Przywrócony_id:(7)
Wysłany: Wto 13:32, 22 Kwi 2008
Temat postu:
- Biegiem do łodzi, pani Delikatna. - mruknął półgębkiem i zsunął się do morza. - Zakładając, że jest pusta, to nasza ostatnia szansa na rozegranie akcji bez ofiar. - zniknął pod wodą i zaczął płynąć w stronę celu.
Megan
Wysłany: Wto 13:29, 22 Kwi 2008
Temat postu:
Chwyciła jego dłoń i cofnęła od siebie.
-Nie rób tak więcej. - Mruknęła, przenosząc wzrok na brzeg.
-Słyszę. - Rzuciła cicho, w odpowiedzi na jego pytanie. -Może rozbitkowie zrezygnowali z wycieczki?
Przywrócony_id:(7)
Wysłany: Wto 13:18, 22 Kwi 2008
Temat postu:
W pewnym momencie Mathew odruchowo przyłożył dłoń do ust Megan i wyjął zza paska pistolet.
- Cicho. - szepnął. - Słyszysz to? - kiwnął podbródkiem w stronę zarośli, w których coś zaszeleściło.
Megan
Wysłany: Wto 12:45, 22 Kwi 2008
Temat postu:
-A skąd możesz wiedzieć, jaki zapach ma Wietnam? - Rzuciła, spoglądając w stronę łodzi. -Tam chyba nikogo nie ma. - Dodała po chwili, pocierając dłonią swoje ramie. -Nic nie słychać, a znając rozbitków, pewnie spacerują i zwiedzają Hydrę.
Przywrócony_id:(7)
Wysłany: Wto 12:36, 22 Kwi 2008
Temat postu:
- Z pewnością gdzieś się zaczaili. - mruknął ze znudzeniem. - Henry to prawdziwy majstersztyk w dziedzinie tego rodzaju akcji. Jeśli stoisz w obrębie pięciu metrów od tego człowieka, czujesz zapach Wietnamu...
Megan
Wysłany: Wto 12:32, 22 Kwi 2008
Temat postu:
-Ben też coś wspominał, że nie jest wcale tak źle. Że... Da się wyremontować. - Odparła cicho, wbijając wzrok w kamień leżący przed nią. -Do czasu, kiedy ktoś się tym zajmie, będę zdana na Warricka. - Zaśmiała się ponuro i odrzuciła kamień do wody. -Gdzie Henry i Tom? - Spytała w końcu, rozglądając się.
Przywrócony_id:(7)
Wysłany: Wto 12:21, 22 Kwi 2008
Temat postu:
- Daj dziecku lizaka dla świętego spokoju, co? - westchnął i zmrużył oczy, starając się wyszukać w ciemnościach Henry'ego i Toma. - Ostatnio byłem w pozostałościach twojego domu. Rozejrzałem się co nieco i doszedłem do wniosku, że nie jest tak źle. Szkielet baraku został nienaruszony. Mały powierzchowny remont i wszystko wraca do normy.
Megan
Wysłany: Pon 23:42, 21 Kwi 2008
Temat postu:
-Poprostu nie lubię się narzucać. - Wzruszyła ramionami i uśmiechnęła się. -Pójdziemy na tą plażę, jak tylko wrócimy. Choćbym Cię tam miała siłą zaciągnąć, obiecuję. - Dodała po chwili.
Przywrócony_id:(7)
Wysłany: Pon 23:34, 21 Kwi 2008
Temat postu:
- Nie wkurzam się, tylko... pytam. - ściszył głos, upewniając się, że nie przyciągnął niczyjej uwagi. - Najwidoczniej nie wiedziałem, że Megan jest kobietą, która aranżuje spotkania tylko wtedy, gdy ktoś się do niej pofatyguje. Będę miał to na uwadze.
Megan
Wysłany: Pon 23:30, 21 Kwi 2008
Temat postu:
Odetchnęła cicho i zmrużyła oczy.
-A, o co Tobie chodzi? Wkurzasz się, bo nie poszłam z Tobą na plażę? W każdej chwili mogłeś się ruszyć, pójść do akwarium i zapukać do moich drzwi. - Rzuciła, ściskając między palcami rant mokrej koszulki.
Przywrócony_id:(7)
Wysłany: Pon 23:22, 21 Kwi 2008
Temat postu:
- O ile mi wiadomo przeprowadzałaś rozmowy z doktorkiem wcześnie rano. - Mathew najwyraźniej nie zamierzał dać za wygraną. - A co z resztą dnia? Linus kazał ci sklejać setki tysięcy plastikowych samolocików? Nawet jeśli, to i tak znalazłaś czas, żeby obalić z nim butelkę wina. - prychnął. - O co tak na prawdę chodzi?
Megan
Wysłany: Pon 23:19, 21 Kwi 2008
Temat postu:
-Myślisz, że będąc na drugiej wyspie miałam czas na jakiekolwiek wypady? Ledwo się wysypiałam. - Odparła powoli, unosząc wzrok w stronę ciemnego nieba. - W dodatku to Ty mi obiecałeś plażę, a nie ja Tobie. - Uśmiechnęła się lekko.
Przywrócony_id:(7)
Wysłany: Pon 23:13, 21 Kwi 2008
Temat postu:
- Myślisz, że jesteś jedynym człowiekiem, z którym rozmawiam, Meg? - spuścił nogi z kamienia i odchylił się do tyłu, opierając się na łokciach. - Henry pisnął słówko na temat swoich wspomnień z Akwarium. Niestety nie zrobiłaś tego osobiście. - wzruszył ramionami. - A miałem u ciebie obiecany wypad na plażę. Czym podpadłem, że zmieniłaś plany ?
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Programosy
Regulamin