Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Przywrócony_id:(7) GM
|
Wysłany:
Sob 20:57, 28 Cze 2008 |
|
|
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 536 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
-Cholera! Gdzie on jest?- mówił obracając się- Ja naprawdę nie żartuję, grozi mu poważne niebezpieczeństwo!
Polowanie! Nie mogę do niego dopuścić!
|
|
|
|
|
William Fate Rozbitkowie
|
Wysłany:
Sob 21:00, 28 Cze 2008 |
|
|
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 411 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5
|
Objął ją nagą i zaczął się z nią kochać. Pocałował ją namiętnie i powiedział
-Kocham cię...
No i to zrobili
Ostatnio zmieniony przez William Fate dnia Sob 21:58, 28 Cze 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
Audrey Administrator - Urlop...
|
Wysłany:
Sob 21:01, 28 Cze 2008 |
|
|
Dołączył: 23 Maj 2008
Posty: 94 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Stała nieruchomo, oddychając głośno. Wzrokiem śledziła uważnie jego każdy ruch.
- Jeśli grozi mu niebezpieczeństwo... - Zaczęła w końcu, próbując uspokoić nerwy. – Musimy go odnaleźć.
|
|
|
Przywrócony_id:(7) GM
|
Wysłany:
Sob 21:39, 28 Cze 2008 |
|
|
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 536 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
-Ale gdzie on jest?!- wykrzyknął- Chodźmy tam- powiedział szarpiąc ją za rękę i wskazując głąb plaży.
Oboje przyśpieszyli kroku, lecz nagle Desmond zatrzymał się i chwycił się za głowę.
Tylko nie to!
|
|
|
Audrey Administrator - Urlop...
|
Wysłany:
Sob 22:00, 28 Cze 2008 |
|
|
Dołączył: 23 Maj 2008
Posty: 94 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- Może jest w swoim namiocie, albo... - Urwała, kiedy mężczyzna się zatrzymał. - Co się stało? Boli Cię coś? - Rzuciła, przyglądając mu się.
|
|
|
William Fate Rozbitkowie
|
Wysłany:
Nie 9:28, 29 Cze 2008 |
|
|
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 411 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5
|
Obudził się i zobaczył śpiącą przy sobie Atenę. Obejmowała go ramieniem. Pocichutku wstał i zaczął się ubierać. Poszedł do namiotu i zaraz wrócił z kocem, którym okrył dziewczyne. Uśmiechnał się i patrzył w gwiazdy.
|
|
|
Przywrócony_id:(7) GM
|
Wysłany:
Nie 12:05, 29 Cze 2008 |
|
|
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 536 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- Z dosyć dużym - odpowiedziała Shannon - mam bardzo delikatną skórę. Nie pomyślałam o tym, ale z chęcią pozwolę jakiejś gazecie na małą sesję zdjęciowa na plaży - roześmiała się. Powoli zaczęli iść w stronę obozu.
***
Desmond:
-Musimy się śpieszyć- powiedział zauważając Arta.
Desmond podbiegł do niego i chwycił go za ramiona.
-Nie możesz, nie możesz iść na to polowanie!- wykrzyczał.[b]
Ostatnio zmieniony przez Przywrócony_id:(7) dnia Nie 14:47, 29 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
Ryan Crower Moderator
|
Wysłany:
Nie 14:52, 29 Cze 2008 |
|
|
Dołączył: 26 Mar 2008
Posty: 210 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Ryan od dłuższego czasu szukał osoby chętnej na pójście z nim na polowanie. Mocno chwycił karabin. Wypytał już prawie wszystkich mężczyzn, żaden nie wyrażał ochoty na bieganie z bronią po dżungli.
Zobaczył Arta.
On? Raczej nie...- pomyślał z grymasem twarzy- Ale kto inny?
Podszedł do niego i usłyszał wypowiedź Desmonda. Zamurowało go.
-Des, skąd o tym wiesz?- zaczął niepewnie.
|
|
|
Audrey Administrator - Urlop...
|
Wysłany:
Nie 15:19, 29 Cze 2008 |
|
|
Dołączył: 23 Maj 2008
Posty: 94 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Stała tuż za nimi, spoglądając z niepewnością to na Ryana, to na Desmonda. Słysząc wypowiedź Ryana, drgnęła lekko.
- O co tu do cholery chodzi?
Bez słowa czekała na jakieś wyjaśnienia.
|
|
|
Artemis Rozbitkowie
|
Wysłany:
Nie 15:33, 29 Cze 2008 |
|
|
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 192 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: Szczecin
|
Spojrzał rozbawiony na Desmonda a potem na Shannon. Komentując to jednym słowem
- Powariowali... - Zaśmiał się i przesunął ręką Desmonda i Ryana i postanowił iść dalej z Shannon - A może byśmy tak...my poszli na jakieś polowanie? Na papugi chyba. - Zaśmiał się znów.Stanął chwilę i rzekł do niej - Oni są jacyś dziwni. Des lata jak głupi za mną i gada, że niby coś może się stać. Cudak jakiś... - Znów się zaśmiał ale nurtowało go to trochę.
|
|
|
William Fate Rozbitkowie
|
Wysłany:
Nie 15:38, 29 Cze 2008 |
|
|
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 411 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5
|
uSłyszał jakiś hałas i ruszył w stronę zbiegowiska.
-Co się dzieje ?-spytał grupy ludzi.
|
|
|
Meggy Rozbitkowie
|
Wysłany:
Nie 15:40, 29 Cze 2008 |
|
|
Dołączył: 28 Cze 2008
Posty: 19 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Tej nocy nie tylko Atena i inni nie mogli spać. Widać, granatowy ocean i biały piasek niesprzyjał wypoczynkowi.
Meggy każde niemogła zasnąć. Liczyła, że mała nocna wycieczka pomoże jej w tym. Idąc powoli nie zauważyła czegoś lub kogoś śpiącego na ziemi.
-Ups.
|
|
|
Atena Rozbitkowie
|
Wysłany:
Nie 15:43, 29 Cze 2008 |
|
|
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 325 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Obudziła się gdy poczuła że coś ciężkiego leży na jej nogach. Zerwała się gwałtownie
podciągając koc pod samą brodę.
Mrok nie pozwalał poznać kto to jest
- Kto to? - spytała zaspanym głosem
|
|
|
Meggy Rozbitkowie
|
Wysłany:
Nie 15:46, 29 Cze 2008 |
|
|
Dołączył: 28 Cze 2008
Posty: 19 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- To ja, Meggy. - Powiedziała. - Przepraszam, nie zauważyłam cię.
|
|
|
Atena Rozbitkowie
|
Wysłany:
Nie 15:48, 29 Cze 2008 |
|
|
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 325 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- Meggy? - spytała zdziwiona - A co Ty sama tak daleko od obozu robisz?
Zaczęła się okręcać kocem.
|
|
|
|