Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Charlie Pace Rozbitkowie
|
Wysłany:
Śro 15:20, 02 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 130 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
-Dobrze-powiedział-Idziemy.. do kuchni?
|
|
 |
|
 |
Claire Littleton Rozbitkowie
|
Wysłany:
Śro 15:59, 02 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 80 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
-Mnie to obojętne.-powiedziała. Zaczęła bawić się piaskiem.
|
|
 |
Charlie Pace Rozbitkowie
|
Wysłany:
Śro 16:05, 02 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 130 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
-No ale idziemy czy zostajemy?
|
|
 |
Robert Newsman
|
Wysłany:
Śro 17:38, 02 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 408 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nieporęt
|
Doszedł na plażę.
-Hej-krzyknął do rozitków-Coś się stało?
|
|
 |
Charlie Pace Rozbitkowie
|
Wysłany:
Śro 19:21, 02 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 130 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
-Eee... Nie... Nic... Chyba że o czymś nie wiem.
|
|
 |
Robert Newsman
|
Wysłany:
Śro 19:30, 02 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 408 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nieporęt
|
-Ja też o niczym nie wiem-odpowiedział Robert.
Robert poszedł do swojego namiotu i zjadł kilka owoców.
Ostatnio zmieniony przez Robert dnia Śro 19:31, 02 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
 |
Charlie Pace Rozbitkowie
|
Wysłany:
Śro 19:40, 02 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 130 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Zatkało go.
Przyszedł i poszedł
Wstał i wziął Claire za rękę.
-Idziemy
I poszli... se tam gdzieś...
|
|
 |
Przywrócony_id:(7) GM
|
Wysłany:
Śro 23:06, 02 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 536 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
W pewnym momencie ktoś z plaży krzyknął: "łódź!"
Słowo to rozniosło się echem głosów po wszystkich rozbitkach. Ludzie zgromadzili się przy brzegu, wskazując palcami niewielki, biały frachtowiec, dryfujący kilkanaście metrów od lądu.
|
|
 |
Artemis Rozbitkowie
|
Wysłany:
Śro 23:33, 02 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 192 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: Szczecin
|
[ co do bunkra ]
Wstał po czym jakoś doczłapał się do wyjścia a z tamtąd prosto na plażę [ Tutaj.]
-Co się dzieje? Ratunek? Jej...
Oczy otworzył szerzej. Był podekscytowany tym wszystkim.
|
|
 |
Charlie Pace Rozbitkowie
|
Wysłany:
Czw 13:28, 03 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 130 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
-O siet!
Pobiegł na brzeg morza i spoglądał na łódkę.
Ściągnął bluzkę i popłynął do niej.
[niech ktos jeszcze!]
|
|
 |
Claire Littleton Rozbitkowie
|
Wysłany:
Czw 16:21, 03 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 80 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Stała na brzegu i patrzyła się na łódź. Nie wiedziała co powiedzieć. Czy w końcu wydostaniemy się z tej wyspy...
Ostatnio zmieniony przez Claire Littleton dnia Czw 16:22, 03 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
 |
Artemis Rozbitkowie
|
Wysłany:
Czw 16:32, 03 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 192 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: Szczecin
|
- Wiedziałem! Przyjechała ekipa ratunkowa! Już wracam ...wracam!
Ucieszył się i rzucił się w morze w ubraniu jak był. Zaczął płynąć do łódki.
|
|
 |
James Ford Rozbitkowie
|
Wysłany:
Czw 16:39, 03 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 26 Mar 2008
Posty: 30 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: mój wyimaginowany świat
|
Wyszedł z namiotu i zobaczył łódź.
Zdjął koszulę, wbiegł do wody i zaczął płynąć w jej kierunku.
|
|
 |
Robert Newsman
|
Wysłany:
Czw 17:31, 03 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 408 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nieporęt
|
Wyszedł z namiotu, bo usłyszał jakieś krzyki. Nagle zobaczył łódź.
Łodź! Jesteśmy uratowani!
Zdjął buty, aparat i kuszulkęi pobiegł za trzema innymi rozbitkami i wskoczył do wody. Płynął tuż za nimi.
Ostatnio zmieniony przez Robert dnia Czw 20:19, 03 Kwi 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
 |
Charlie Pace Rozbitkowie
|
Wysłany:
Czw 20:21, 03 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 130 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Dopłynął do łodzi.
Wszedł na nią i zaczął rozglądać się za kimś gdy nagle usłyszał śpiew.
Otworzył drzwi zza których wydobywał się głos.
W środku leżał jakiś mężczyzna trzymający wino w ręce.
-Eee... Kto ty?
|
|
 |
|