Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Charlie Rozbitkowie
|
Wysłany:
Pon 16:42, 28 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 05 Kwi 2008
Posty: 41 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Usiadł już normalnie.
Miał pustkę w głowie.
-O!-zdziwił się-Już ranek...
|
|
|
|
|
Michael Taylor Rozbitkowie
|
Wysłany:
Wto 18:44, 29 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 137 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Ostatnio czas leciał mu tak jakoś mętnie, nudno jak zimą w Londynie.
Postanowił więc pójść do dżungli.
[dżungla]
|
|
|
Claire Littleton Rozbitkowie
|
Wysłany:
Czw 18:37, 01 Maj 2008 |
|
|
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 80 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Siedziała obok Charliego. Panowała niezręczna cisza. Ciągle była zdziwiona jego wczorajszym zachowaniem. Postanowiła jednak nie wypowiadać się na ten temat. Przyglądała się piaskowi. Nie był on zbyt interesującym obiektem, ale gdy wiatr lekko zawiał piasek latał. Patrzyła się na ten widok z uśmiechem na twarzy.
|
|
|
Michael Taylor Rozbitkowie
|
Wysłany:
Pią 10:51, 02 Maj 2008 |
|
|
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 137 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Podszedł do Charliego.
-Cześć. Charlie, mam do ciebie pytanie znasz tego człowieka z którym Atena wbiegła do bunkra przed jego wysadzeniem?- zapytał.
|
|
|
Przywrócony_id:(7) GM
|
Wysłany:
Nie 15:00, 04 Maj 2008 |
|
|
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 536 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wreszcie słońce osiągnęło szczyt swojej wędrówki po bezchmurnym niebie. Zapowiadała się upalna reszta dnia.
Charlie: 60 XP
Claire: 70 XP
Michael: 100 XP
*****
Nadszedł wieczór.
[Ej, co z Wami? Weźcie się w garść i zacznijcie pisać ! xP]
Ostatnio zmieniony przez Przywrócony_id:(7) dnia Wto 23:35, 06 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
Claire Littleton Rozbitkowie
|
Wysłany:
Sob 11:57, 10 Maj 2008 |
|
|
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 80 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Claire pożegnała się z Charliem i poszła powoli do swojego namiotu. Gdy weszła do niego poczuła dziwną pustką. Gdyby był tu jej synek mogłaby się nim teraz opiekować i próbować stać się prawdziwą matką. Położyła się na czymś co mogła spokojnie nazwać łóżkiem.
-Kocham Cię synku. Gdziekolwiek jesteś.-powiedziała cicho. Teraz tak naprawdę sobie uświadomiła jak jest jej ciężko. Przez ostatnie dni, tygodnie też nie było przy niej jej dziecko, ale tak naprawdę teraz poczuła pustkę. Dziwne uczucie. Nie spała. Nie mogła.
|
|
|
Przywrócony_id:(7) GM
|
Wysłany:
Pon 22:04, 12 Maj 2008 |
|
|
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 536 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Tej nocy Claire Littleton nie zmrużyła oka, obawiając się o los własnego synka. W końcu plażę oświeciły pierwsze, ciepłe promienie słońca.
Dzień: 32
Claire: 90 XP + 1 PŻ.
Ostatnio zmieniony przez Przywrócony_id:(7) dnia Pon 22:07, 12 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
Artemis Rozbitkowie
|
Wysłany:
Pią 16:08, 16 Maj 2008 |
|
|
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 192 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: Szczecin
|
- Heeej! Wróciliśmy! I jak: Coś się działo? U nas...nic ciekawego.
|
|
|
Michael Taylor Rozbitkowie
|
Wysłany:
Pią 17:40, 16 Maj 2008 |
|
|
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 137 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Podszedł do Artemisa.
-Jak to... u was nic ciekawego? Myślałem że coś odkryjecie dziwnego. Bo u nas to nudy totalne.
|
|
|
Sun Kwon Rozbitkowie
|
Wysłany:
Pią 18:47, 16 Maj 2008 |
|
|
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 57 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Sun odetchnęła z ulgą gdy w oddali zobaczyła obóz. Udało im się. Dotarli.
Rozbitkowie otoczyli ich zwartą grupą. Wszyscy z radością witali Jacka i zadawali lekarzowi mnóstwo pytań.
Sun przecisnęła się przez zaciekawionych ludzi i poszła do swojego namiotu. Chciała chwilę odpocząć z dala od tego zgiełku i zamieszania, które wywołało ich przybycie.
Kobieta pogłaskała z niepokojem płaski jeszcze brzuch. Miała nadzieję, że jej dziecku nie zaszkodzą eskapady mamusi.
|
|
|
Artemis Rozbitkowie
|
Wysłany:
Pią 20:12, 16 Maj 2008 |
|
|
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 192 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: Szczecin
|
- U nas..no napadli nas...nic się nie stało...reszta została na tej drugiej wyspie z palcem...tzn ze stopą...a tak poza tym nic ciekawego.
|
|
|
Michael Taylor Rozbitkowie
|
Wysłany:
Pią 21:56, 16 Maj 2008 |
|
|
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 137 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
-No tak Art. Ciebie to się czegoś zapytać. Napadli was, jest jakaś wyspa ze stopą, przywieźliście Jacka ale oczywiście nic się nie działo.- Michael wybuchnął śmiechem.
|
|
|
Amanda Rozbitkowie
|
Wysłany:
Pią 22:12, 16 Maj 2008 |
|
|
Dołączył: 26 Mar 2008
Posty: 50 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Weszła na plażę i powędrowała na sam brzeg oceanu.Zdjęła buty i odrzuciła je parę metrów od niej żeby się nie zamoczyły , a sama przykucnęła w wodzie zabierając kamyków w rękę.Zaczęła nimi rzucać w wodę chcąc się wyżyć za to że musi tu dalej siedzieć.Gdy wyrzuciła wszystkie wyszła z wody i położyła się na piasku patrząc w niebo.
|
|
|
Artemis Rozbitkowie
|
Wysłany:
Pią 22:17, 16 Maj 2008 |
|
|
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 192 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: Szczecin
|
- Oj dobra dobra nie męcz. Taaak długo plyneliśmy, że już nie mam siły. Muszę się gdzieś położyć i odpocząć. Nooo.
Mówił po czymś uśmiechnął się i zaśmiał a po tym poszedł i się położył na piasku by odpocząć.
|
|
|
Amanda Rozbitkowie
|
Wysłany:
Pią 22:22, 16 Maj 2008 |
|
|
Dołączył: 26 Mar 2008
Posty: 50 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Leżała tak przez dłuższą chwilę dopóki nie usłyszała męskiego głosu.Obróciła głowę w lewo i spostrzegła Arta.Wstała z piasku i wzięła w rękę buty zmierzając w jego kierunku.Chciała się dowiedzieć czegoś o tej wyprawie tratwą czy tam łodzią..bo w końcu nikt jej nic nie powiedział.
-Cześć Art..nie będzie Ci przeszkadzało jak sobie tu siądę?-Spytała wskazując palcem miejsce obok niego.Spytała, bo widziała na jego twarzy że jest zmęczony i nie chciała mu za bardzo przeszkadzać.
|
|
|
|