Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Artemis Rozbitkowie
|
Wysłany:
Sob 11:58, 12 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 192 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: Szczecin
|
- O ! Jak dobrze. A właściwie to gdzie płyniemy? Jest droga do domu? Czy do innych? Nawet tutaj fajnie jest gdyby nie Ci inni.
Rzekł i spojrzał na Roberta.
- A ty...ty też płyniesz?
|
|
|
|
|
Robert Newsman
|
Wysłany:
Sob 12:09, 12 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 408 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nieporęt
|
-Nie, nie płynę. To bez sensu. Ale wy tego nie zrozumiecie.-odpowiedział Artemisowi.
Ostatnio zmieniony przez Robert dnia Sob 16:26, 12 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
Artemis Rozbitkowie
|
Wysłany:
Sob 12:31, 12 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 192 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: Szczecin
|
- Ty też jesteś bez sensu...
Rzekł bardzo jakimś łagodnym tonem. Jakby to go wogóle nie obchodziło. Nie chciał go zaczepiać czy coś. Tak mu się wyrwało poprostu.
- To ja idę trochę na most. Miłego dnia...
Rzekł i poszedł usiąść na krańcu mostu. Ściągnął buty i zamoczył nogi we wodzie.
Nudziło mu się bardzo. Ciągle to samo miejsce dawało się we znaki.
|
|
|
Sun Kwon Rozbitkowie
|
Wysłany:
Sob 13:07, 12 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 57 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Gdy wczoraj stanęła przed Jinem zabrakło jej odwagi, żeby powiedzieć mu o ciąży. Zresztą uznała, że sytuacja była niedogodna. Noc spędziła na rozmyślaniu o przyszłości. Z samego rana Jin wybrała się na połów. To była jej szansa, żeby porozmawiać z nim sam na sam, w cztery oczy.
Wybrała się więc do miejsca, gdzie jej mąż zazwyczaj łowił ryby. Jin akurat skończył rozkładać sieci i siedział na skale odpoczywając.
Sun podeszła do niego i bez słowa usiadła obok.
- Co się dzieje Sun? - zapytał patrząc na nią uważnie - Od kilku dni jesteś jakaś inna.
Dziewczyna odetchnęła głęboko.
- Jestem w ciąży - powiedziała szybko, odwracając ku niem swą twarz i koncentrując swoje spojrzenie na jego oczach - Będziemy mieli dziecko.
- Dziecko... - powtórzyła za nią mąż - Sun! - zaczęła się śmiać i przytulił ją mocno.
Sun widząc jego reakcję wybuchnęła nie tylko śmiechem, ale również płaczem, gdy uszły z niej wszelkie wątpliwości, które dręczyły ją od kilku dni.
Przez chwilę trwali w uścisku. Jin poczekał, aż żona się uspokoi i dopiero ją puścił.
- To cudownie Sun - powiedział - Musze nas stąd wydostać. Nie martw się, nasze dziecko nie będzie wychowywać się na tej wyspie. Znajdę drogę ucieczki.
Sun uśmiechnęła się tylko promiennie. Małżonkowie wstali z ziemi i ruszyli do obozu, zapominając nawet o sieciach.
Ostatnio zmieniony przez Sun Kwon dnia Sob 13:16, 12 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
Charlie Pace Rozbitkowie
|
Wysłany:
Sob 16:18, 12 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 130 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
-Claire... Nie o to chodzi. Tylko ja nie umiem tego wytłumaczyć.
|
|
|
Claire Littleton Rozbitkowie
|
Wysłany:
Sob 16:23, 12 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 80 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
-Nie tłumacz się. Przecież rozumiem o co ci chodzi, ale jak będziesz już umiał to wytłumaczyć to mi powiesz?-spytała z nadzieją w głosie. Wzięła kolejny kamyk i zaczęła się nim bawić.
Ostatnio zmieniony przez Claire Littleton dnia Sob 16:24, 12 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
Robert Newsman
|
Wysłany:
Sob 17:00, 12 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 408 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nieporęt
|
Siedział nad brzegiem morza. Słowa Artemisa dudniły mu w głowie.
"Ty też jesteś bez sensu"
Zastanawiał się nad tym, ale nie mógł tego zrozumieć.
On tego nie zrozumiał, więc czemu mówi jakby to zrozumiał? Przecież nie możemy po prostu zaatakowac innych. to byłoby wbrew wszelkim zasadom.
Myślał nad tym i myślał.
A może to oni to zrozumieli, a ja nie? Ale wtedy inni zrobili by na odwrót i wyszłoby na nic, na wyrównanie. Choć z drugiej strony...
I nagle coś mu wpadlo do głowy. Podszedł do Sayida i powiedział:
-Zmieniłem zdanie. Mogę płynąć z wami?
|
|
|
Sayid Jarrah Rozbitkowie
|
Wysłany:
Sob 20:55, 12 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 171 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Zauważył Sun i Jina po czym przyspieszył kroku. Jednak zatrzymał go Robert:
-Chcesz nas powstrzymać przed pochopnymi decyzjami czy pomóc? Jeśli pomóc to proszę bardzo-rzekł.
-Dobrze się zastanów.Pamiętaj jednak że nie płyniemy tam na wycieczkę. Nikt nie wie co tam spotkamy-mówił z grozą w głosie.
-Jeszcze dziś wypłyniemy.
Ostatnio zmieniony przez Sayid Jarrah dnia Sob 20:56, 12 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
Robert Newsman
|
Wysłany:
Sob 21:04, 12 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 408 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nieporęt
|
-Dla mnie powstrzymania przed pochopnymi decyzjami będzie także pomocą, gdy te decyzje będą naprawdę zbyt pochopne-odpowiedział Robert-Ale jak wymyślisz jak ich ładnie zaatakować nie będę się sprzeciwiał. Musi to być po prostu dobra decyzja.
Choć nie wiem, czy dobra decyzja to to samo w moim punkcie widzenia co w twoim punkcie widzenia.
|
|
|
Sayid Jarrah Rozbitkowie
|
Wysłany:
Sob 21:16, 12 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 171 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Przez głowę Sayida przewinęły się podobne myśli do Roberta jednak wiedział że i tak zrobi co uważa.
-Ok, przygotuj się do wypłynięcia. Ja mam jeszcze pewne formalności do załatwienia po czym podszedł do Sun która podobnie jak jej mąż promienieli energią i rzucił na poiwitanie:
-Cześć, widzę że w końcu jesteście w dobrym humorze.
|
|
|
Sun Kwon Rozbitkowie
|
Wysłany:
Sob 21:20, 12 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 57 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- Cześć Sayid - powiedziała, wciąż nie przestając się uśmiechać.
Aż tak widać, że jestem szczęśliwa?
- Co słychać? - zapytała mężczyznę.
|
|
|
Sayid Jarrah Rozbitkowie
|
Wysłany:
Sob 21:30, 12 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 171 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Nie wiedział dokładnie jak wszystko wytłumaczyć.
-Szczerze mówiąc chciałbym by Jin brał udział w wyprawie po porwanych. Wiem że umie żeglować a kogoś takiego szukam-powiedział wolno.
|
|
|
Sun Kwon Rozbitkowie
|
Wysłany:
Sob 22:00, 12 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 57 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Jin spojrzał na nią pytająco, co znaczyło, że nie zrozumiał wszystkiego co powiedział Sayid. Sun szybko przetłumaczyła mu słowa Irakijczyka.
- Wiemy, gdzie mamy płynąć? Mamy jakieś szanse? - zapytał po angielsku.
|
|
|
Przywrócony_id:(7) GM
|
Wysłany:
Nie 9:56, 13 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 536 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
W pewnym momencie całe niebo zalało jaskrawe światło, a ciszę przeszył ogłuszający dźwięk.
|
|
|
Amanda Rozbitkowie
|
Wysłany:
Nie 10:29, 13 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 26 Mar 2008
Posty: 50 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Szła w kierunku morza.Zobaczyła Sun i Sayida i Roberta.Uśmiechnęła się w ich stronę i szła dalej.W pewnym momencie zobaczyła jaskrawe światło które ją oślepiło i ogłuszający pisk.Zamknęła oczy i zatkała uszy palcami.Całkowicie nie wiedziała co się dzieje i bała się że to koniec nie tylko wyspy ale wszystkiego..
|
|
|
|