Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Atena Rozbitkowie
|
Wysłany:
Nie 17:19, 06 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 325 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Nad ranem dopiero Art razem z Michaelem opuścili namiot Jacka.
Kilka godzin mogła więc się przespać. Otworzyła oczy i usiadła na łóżku.
Czuła się o wiele lepiej więc postanowiła iść do swojego namiotu i się przebrać.
Wzieła ze sobą tacę i wyszła z namiotu. W obozie było bardzo cicho.
Wszyscy odsypiali nieprzespaną noc. Ruszyła w stronę kuchni by odnieść talerz i tace.
|
|
 |
|
 |
William Fate Rozbitkowie
|
Wysłany:
Nie 17:27, 06 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 411 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5
|
Obudził się w swoim namiocie, przypominająć sobie strzępy wczorajszych wydarzeń. Z obolałą głową ruszył w stronę kuchi. Suszyło go po wczprajszym winie i musiał coś wypić.
|
|
 |
Atena Rozbitkowie
|
Wysłany:
Nie 17:34, 06 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 325 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Dochodziła do kuchni gdy ujrzała stojącego tam Willa.
Zatrzymała się w pewnej odległości i wachała się czy podejść.
Ale stwierdziła że byłoby bezsensu gdyby teraz zwiała jak ostatni tchórz.
Wzieła głęboki oddech i podeszła bliżej. Stawiając tace na stole nie spojrzała
w stronę chłopaka.
|
|
 |
William Fate Rozbitkowie
|
Wysłany:
Nie 17:40, 06 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 411 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5
|
Usłyszał hałas i obejrzał się za siebie. Zobaczył Atenę.
Rzucił jej jedno szybkie spojrzenie po czym odwrócił się i zniknął pomiędzy namiotami.
Wszedł do namiotu Roberta i czekał aż Desmond się obudzi.
Ostatnio zmieniony przez William Fate dnia Nie 17:41, 06 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
 |
Sayid Jarrah Rozbitkowie
|
Wysłany:
Nie 17:43, 06 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 171 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Nie spał całą noc. Był ciekawy tego co może dowiedzieć się od Desmonda lub Ateny. Nie odczuwał nawet zmęczenia. Wyszedł z namiotu zerkając najpierw przed siebie na ocean a następnie po plaży. Dojrzał Willa i Atenę bedących w kuchni, podszedł do nich i rzekł do Ateny:
-Widzę że już lepiej się czujesz.
|
|
 |
Michael Taylor Rozbitkowie
|
Wysłany:
Nie 18:54, 06 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 137 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Kilka ostatnich godzin tej nocy Michael spędził w swoim namiocie na przemyśleniach. Rano poszedł do kuchni, aby coś zjeść. Zobaczył Atenę, Willa i Sayida.
-O, widzę że nie tylko ja mam ochotę coś zjeść- zażartował, po czym wziął dwa owoce i wyszedł z kuchni.
|
|
 |
Claire Littleton Rozbitkowie
|
Wysłany:
Nie 18:59, 06 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 80 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Obudziła się. Powoli usiadła. Na początku nie wiedziała gdzie jest, a potem wszystko jej się przypomniało. Zobaczyła obok Charliego, który jeszcze spał. Czekała aż się obudzi.
|
|
 |
Charlie Pace Rozbitkowie
|
Wysłany:
Nie 19:02, 06 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 130 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Obudził się w namiocie Claire.
Zdziwiło go to trochę.
-O-powiedział na jej widok-Cześć.
|
|
 |
Claire Littleton Rozbitkowie
|
Wysłany:
Nie 19:07, 06 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 80 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
-Hey.-powiedziała niepewnie.
-Jak się spało?-spytała.
|
|
 |
Charlie Pace Rozbitkowie
|
Wysłany:
Nie 19:22, 06 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 130 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Cały czas miał mętlik w głowie, ale nie wiedział czemu.
-Dobrze-powiedział zmieszany-A... Tobie?
|
|
 |
Claire Littleton Rozbitkowie
|
Wysłany:
Nie 19:29, 06 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 80 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
-Też dobrze. Wiesz ja chyba się przejdę.-wstała i wyszła. Wolała teraz zostać sama. Poszła w swoje ulubione miejsce. Usiadła. Wpatrywała się w fale.
|
|
 |
Charlie Pace Rozbitkowie
|
Wysłany:
Nie 19:49, 06 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 130 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Poszedł do kuchni po coś do jedzenia a potem do swojego namiotu i tam siedział...
|
|
 |
Robert Newsman
|
Wysłany:
Nie 20:05, 06 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 408 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nieporęt
|
-Cześć-powiedział do Willa, gdy ten wszedł do jego namiotu. Trochę nie czuł się dobrze, bo jego namiot stał się troche jakby własnością wszystkich rozbitków, którzy przychodzili do Desmonda. Czuł, że mógł nie kłaść go od razu w swoim namiocie, gdy wrócili na plażę. Ale on tego nie zrobił. Wtedy uznał, że dobrze będzie jeśli Desmond będzie u niego. Teraz żałował troche tego czynu, ale nie mógł już nic zrobić. W końcu zaczął się do tego przyzwyczajać. jak wczesniej nie rozmawiał praktycznie z nikim, teraz był w centrum wydarzeń, ale nie w samym srodku. I cieszył się, że nie w środku, bo chyba by tego nie wytrzymał.
|
|
 |
William Fate Rozbitkowie
|
Wysłany:
Nie 20:12, 06 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 411 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5
|
-Cześć -odpowiedział po czym spojrzał na Desmonda.
-I co z nim.Podobno się obudził. Mówił coś ?-spytał chłopaka.
|
|
 |
Przywrócony_id:(7) GM
|
Wysłany:
Nie 20:32, 06 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 536 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Obudził się, zobaczył obok siebie Willa, przypomniał go sobie z bunkra
-Witaj bracie
|
|
 |
|