Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Atena Rozbitkowie
|
Wysłany:
Pią 23:37, 04 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 325 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wyszła z dżungli i zaczeła iść brzegiem morza. Nie wiedziała czy dojdzie tym samym
do obozu ale postanowiła tędy jednak iść. Szła powoli potykając się
od czasu do czasu. Siły traciła w błyskawicznym tępie.
W pewnym momencie upadła na piasek. Chwile klęczała opierając się rękami,
wstałą jednak i ruszyła dalej.
|
|
|
|
|
William Fate Rozbitkowie
|
Wysłany:
Pią 23:48, 04 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 411 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5
|
Wyszedł po chwili z namiotu Roberta.SPojrzał w prawo i nie uwierzył swoim oczą.Na piasku nie daleko od niego szła Atena.Zaczął biec w jej kerunku krzycząc jej imię.
|
|
|
Atena Rozbitkowie
|
Wysłany:
Pią 23:55, 04 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 325 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Szła ze zwieszoną głową nie widząc że w oddali pojawiły się namioty.
Usłyszała swoje imię. Podniosła głowę i nie mogła uwierzyć w swoje szczęście.
Przysłoniła dłonią oczy bo raziło ją słońce i musiała się upewnić czy dobrze widzi.
- Will - szepneła. Najchętniej też zaczełaby biec ale nie miała na to siły.
Szła tylko dalej powoli a do oczu napływały łzy szczęścia.
|
|
|
William Fate Rozbitkowie
|
Wysłany:
Sob 0:01, 05 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 411 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5
|
Podbiegł do niej i szybko wziąłją w swoje ramiona.Podniósł ja i spojrzał na jej twarz
-Gdzie Ryan i Jack?-spytał
Ostatnio zmieniony przez William Fate dnia Sob 0:08, 05 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
Atena Rozbitkowie
|
Wysłany:
Sob 0:18, 05 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 325 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
łzy zaczeła napływać coraz bardziej. Wzruszenie ścisło jej gardło,
nie mogła nic powiedzieć, nie miała nic do powiedzenia. Chciałą jedynie nacieszyć się
ta chwilą. Objeła Willa za szyje, przytuliła się do niego mocno i zaczeła
płakać. Ze szczęścia, z ulgi. W końcu skończyło się wszystko co ją niepokoiło
i znalazła się w ramionach w których czuła się bezpiecznie.
Will postawił ją na ziemi i oboje uklekli na ziemi, przytuleni, nic nie mówiąc
dłuższy czas.
|
|
|
William Fate Rozbitkowie
|
Wysłany:
Sob 0:40, 05 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 411 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5
|
-Już dobrze jesteś u swoich.-mówił cicho głaszcząc dziewczynę po głowie.Czuł się dziwnie jeszcze nigdy nie okazywał takiego współczucia.
-Już chodź muszę cię opatrzeć-powiedział cicho próbując wstać.
|
|
|
Atena Rozbitkowie
|
Wysłany:
Sob 0:57, 05 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 325 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Czekała tak długo na tę chwilę.
Tyle czasu tęskniła, myśląc kiedy znowu go zobaczy.
Przytrzymała jeszcze chwile Willa ale w końcu wstała razem z nim.
Popatrzała na niego poprzez łzy i starała się uspokoić. Zaczeła dłońmi wycierać
zapłakane oczy. Jednak dalej łzy płyneły. Uśmiechneła się na moment leciutko.
|
|
|
William Fate Rozbitkowie
|
Wysłany:
Sob 10:46, 05 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 411 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5
|
-Już dobrze, wszystko będzie dobrze-mówił głaszcząc dziewczynę po głowie.
Wyjął butelkę z wodą z plecaka i delikatnie wlał jej do gardła.
Wiedziałże ziewczyna przeszła koszmar, była zmęczona, pobita oraz ledwo się poruszała.
|
|
|
Robert Newsman
|
Wysłany:
Sob 11:08, 05 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 408 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nieporęt
|
Wrócił z Eko na plaże i pokazał mu jego namiot, z którego wyszedł jakiś człowiek.
Pewnie też chciał dowiedzieć się co z nim jest.
-Aktualnie nic nie powie. Wypił za dużo wina, które miał na łodzi. Łódź jest tam-powiedział do Eko i wskazał na łódź.
Nagle zobaczył jakąś dziewczynę, do której pobiegł ten koleś, który wyszedł z jego namiotu.
Ona chyba była u innych-pomyślał, bo trochę wiedział co siędziało od innych rozbitków. Nie był jednak tego pewien, bo nie brał udziału w żadnych wyprawach. Ale przecież ona nie była sama u nich... Robert nie wiedział co myśleć, ale nie chciał sie wtrącać, bo tylko by coś popsuł.
|
|
|
Sayid Jarrah Rozbitkowie
|
Wysłany:
Sob 11:36, 05 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 171 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wyszedł z namiotu Roberta i ujrzał przed sobą sylwetki dwóch mężczyzn.
-Nie ma sensu u niego siedzieć, musimy poczekać aż się obudzi-rzekł do nich po czym ujrzał Willa ściskajacego w ramionach kobietę. Początkowo nie miał pojęcia kto to lecz po chwili pomyślał: "Atena?"
Nie mógł w to uwierzyć. Czekał aż podejdą bliżej. Nurtowało go jednak pytanie-"Skoro to ona to gdzie Ryan, Jack i Lynn?"
|
|
|
Atena Rozbitkowie
|
Wysłany:
Sob 12:03, 05 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 325 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Uspokoiwszy się trochę zaczeła iść z Willem w stronę namiotów.
Zauważyła jak po kolei coraz więcej osób zauważa jej powrót i zbierają się w grupie.
Niektórzy wybiegli naprzeciw. Cieszyła się że jest już pośród nich.
Że widzi wokół siebie przyjazne twarze.
|
|
|
Sayid Jarrah Rozbitkowie
|
Wysłany:
Sob 12:28, 05 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 171 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
-Witaj Ateno-rzekł z uśmiechem występując z grupy. Nagle wiekszośc rozbitków zaczęła zadawać pytania typy:"co się z tobą działo?","czy im ucieklaś?","kim oni są?","gdzie reszta?".
-Poczekajcie Atena musi wypocząć, wtedy zapewne wszystkiego się dowiemy-czuł że Will chciał powiedzieć to samo co on.
W końcu doprowadzili Atenę do namiotu w którym mogła odpocząć a sam stanął pod namiotem i spojrzał w ocean myśląc: "przyszedl czas na odpowiedzi, tajemnicza wyspo"
|
|
|
Claire Littleton Rozbitkowie
|
Wysłany:
Sob 12:35, 05 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 80 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Z oddali zobaczyła jakąś postać wokół, której większość rozbitków się gromadziło. Podeszła bliżej i rozpoznała Atenę. Zbliżyła się do niej i spytała:
-Jak się czujesz?
|
|
|
Atena Rozbitkowie
|
Wysłany:
Sob 12:39, 05 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 325 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Usmiechneła się na widok Claire, chciała jej odpowiedzieć ale
wszyscy zaczeli ja wypytywać o to co się działo, tylu chciało wiedzieć gdzie była jednak nie miała siły by o tym wszystkim teraz opowiadać.
Odprowadzona przez Willa i Sayida do namiotu z ulgą położyla się na łóżku.
Wyciągła rękę i złapała Willa za dłoń.
Zamkneła oczy i mając świadomość że On jest tuż obok zasneła wycieńczona.
|
|
|
William Fate Rozbitkowie
|
Wysłany:
Sob 13:01, 05 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 411 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5
|
Trzymał dziewczynę za ręke póki nie usneła.
W końcu gdy zasneła odczekał 15 minut i delikatnie wyjął z jej ręki swoją dłoń.
Spojrzał ponownie na jej twarz po czym wyszedł z namiotu.
Ten etap w swoim życiu uważał za zamknięty.
Ostatnio zmieniony przez William Fate dnia Sob 13:02, 05 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|