Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Atena Rozbitkowie
|
Wysłany:
Pią 22:08, 04 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 325 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Szła ze spuszczoną głową gdy nagle usłyszała jakieś głosy, przystaneła
i ze strachem w oczach zaczeła się rozglądać wokół siebie. Przełkneła ślinę
a na rękach pojawiła się gęsia skórka gdy wyglądało tak jakby szepty
były tuż obok niej a wokół nie było nikogo. Jak nagle się one pojawiły tak nagle znikły.
A w ich miejsce usłyszała ten sam przerażający dzwięk co pierwszej nocy.
Serce zaczeło jej mocno walić, a oddech zrobił się szybszy.
Zobaczyła jak walą się drzewa i nie miała zamiaru dowiedzieć się co jest tego przyczyną.
Zmobilizowała resztki sił i odwróciła się szybko starając się przed tym czymś uciec.
Rozpaczliwie szukała jakiegoś schronienia czując że długo nie będzie mogła biec.
|
|
 |
|
 |
Przywrócony_id:(7) GM
|
Wysłany:
Pią 22:53, 04 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 536 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Potwór z łatwością ją wyprzedził, obrócił "twarz" w jej stronę i "stanął w miejscu" twarz Ateny znalazła się w bezpośredniej bliskości do potwora. Dym "wpatrywał" się w Atenę
|
|
 |
Atena Rozbitkowie
|
Wysłany:
Pią 22:59, 04 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 325 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Staneła jak wryta gdy czarny dym pojawił się tuż przed nią.
Szeroko otwartymi oczyma patrzała na to dziwne zjawisko. Serce waliło jak
oszalałe gdyż była przekonana że są to jej ostatnie chwile życia.
Czuła się jak zahipnotyzowana, nie mogła oderwać wzroku od dymu.
|
|
 |
Przywrócony_id:(7) GM
|
Wysłany:
Pią 23:03, 04 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 536 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Potwór bacznie wpatrywał się w oblicze Ateny, nagle coś błysnęło i dym błyskawicznie uciekł do dżungli
|
|
 |
Atena Rozbitkowie
|
Wysłany:
Pią 23:12, 04 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 325 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Momentalnie dym zniknął jej z oczu. Odetchneła głęboko i czując wielką ulgę spuściła głowę zamykając oczy. Zakryła twarz dłońmi i opadła na ziemię.
Chciała by ten koszmar się już skończył, tak bardzo pragneła znalezc się już w jakimś bezpiecznym miejscu. Chciała się podnieść po chwili ale ta ucieczka i stres sprawiły że kompletnie straciła siły.
Położyła się na ziemi zwijając w kłębek.
Zasneła. Gdy otworzyła oczy nie miała pojęcia ile czasu mineło.
Opierając się ręką podniosła się i usiadła. Rozglądneła się wokół.
Wszędzie było cicho, wstała i poszła w losowo wybranym kierunku.
Miała ochotę dalej leżeć, a nawet spać ale wiedziała że musi szybko
odnalezć obóz. Po jakimś czasie między drzewami w dali znowu ujrzała
żólte piaski plaży. Poszła w tamtym kierunku.
[plaża]
Ostatnio zmieniony przez Atena dnia Pią 23:34, 04 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
 |
Michael Taylor Rozbitkowie
|
Wysłany:
Nie 11:51, 13 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 137 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Ocknął sie pod jakimś drzewem. Spojrzał w górę na koronę drzewa.
Na szczęście nie oślepłem...
Wstał, rozejrzał się dookoła i zobaczył gdzieś w oddali między drzewami morze. Zaczął iść w tym kierunku. Po jakimś czasie doszedł na plażę.
[plaża]
|
|
 |
Atena Rozbitkowie
|
Wysłany:
Nie 15:52, 13 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 325 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Otworzyła oczy. Korony drzew, między nimi prześwitywało niebo.
Wpatrywała się w nie nie wiedząc gdzie jest oraz co tu robi.
Przekręciła głowę w jeden bok potem w drugi. Pełno drzew dookoła.
Gdzie ja jestem Leżała tak nie wiedząc co się stało.
Powoli wstała, wszystko ją bolało. Przytrzymując się drzew ruszyła naprzód. Świadomośc wydarzeń które wydarzyły się wcześniej dochodziła do niej powoli. Chciała jak najszybciej dojśc do plaży by sprawdzic co
się stalo z resztą rozbitków. Po paru minutach usłyszała najpierw szum morza a potem ujrzała piaski plaży. Wyszła na plaże.
[plaża]
|
|
 |
William Fate Rozbitkowie
|
Wysłany:
Pią 17:18, 25 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 411 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5
|
Leżał na ziemi, z dużym bólem głowy. Spróbował wstać, jednak zatoczył się i upadł na kolana. Zaczął sprawdzać czy nie jest poważnie ranny, jednak jedynie zauważył lekkie rany, rozcięcia, otarcia i siniaki. Próbował sobie przypomnieć poprzednie wydarzenia. Nie wiedział jednak jak długo leżał w dżungli. Ostatnie, co pamiętał to białe jaskrawe światło i latające metalowe przedmioty w bunkrze. Ponownie spróbował wstać i tym razem to mu się udało. W pobliżu odnalazł swoją torbę. Zajrzał do niej i zaczął wyjmować przedmioty. Ucieszył się na myśl, że katana i broń jest cała. Powolnym ruchem zaczął kierować się w stronę bunkra.
Ostatnio zmieniony przez William Fate dnia Pią 17:19, 25 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
 |
Przywrócony_id:(7) GM
|
Wysłany:
Pią 18:00, 25 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 536 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Nastało południe
William: 70 XP
|
|
 |
Michael Taylor Rozbitkowie
|
Wysłany:
Wto 18:50, 29 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 137 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Chodził tak po dżungli gdy zobaczył w krzakach coś koloru cielesnego. Podszedł bliżej i zobaczył rękę. Wsunął głowę w krzaki. Jego oczom ukazało się ciało człowieka. Wyciągnął je z krzaków. Mężczyzna był cały nagi. Michael sprawdził puls i oddech. Były w porządku, więc tak jakby spał.
-Hej, obudź się!- poklepał człowieka po twarzy.
|
|
 |
Przywrócony_id:(7) GM
|
Wysłany:
Śro 23:24, 30 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 536 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- Co się... - Desmond uchylił lekko jedno oko i spojrzał nieprzytomnie na Michael'a. - Bunkier... - zerwał się na nogi i już miał pobiec w stronę bunkra, kiedy zdał sobie sprawę z pewnej bardzo przykrej sprawy: - Moje ubrania...
|
|
 |
Michael Taylor Rozbitkowie
|
Wysłany:
Czw 8:42, 01 Maj 2008 |
|
|
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 137 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
-Niestety ale pewnie cię to zmartwi. Bunkra już nie ma...- powiedział spokojnie do Desmonda.
|
|
 |
Przywrócony_id:(7) GM
|
Wysłany:
Czw 13:59, 01 Maj 2008 |
|
|
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 536 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- Nie ma? - powtórzył bezmyślnie za Michael'em. - Co się stało, bracie? Will, Atena? Czy oni żyją? - zasłonił dłońmi swoją godność. - Potrzebuję czegoś do ubrania.
|
|
 |
Michael Taylor Rozbitkowie
|
Wysłany:
Czw 14:04, 01 Maj 2008 |
|
|
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 137 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
-Atena żyje, bo z nią rozmawiałem. Ale nie wiem co z Willem.- odpowiedział.
|
|
 |
Przywrócony_id:(7) GM
|
Wysłany:
Czw 14:06, 01 Maj 2008 |
|
|
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 536 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- Wracajmy na plażę... - obwieścił w końcu. - Zaczekam na ciebie w pobliskich zaroślach... Jeśli możesz, podrzuć mi tam jakąś odzież, bracie.
|
|
 |
|