Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ben Linus Były Administrator
|
Wysłany:
Nie 22:12, 30 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 316 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Przez chwilę stał na brzegu, wpatrując się w motorówkę, zmieniającą się powoli w niewielki punkt na horyzoncie.
- Do zobaczenia. - uśmiechnął się pod nosem i ruszył w swoją stronę...
|
|
![](http://picsrv.fora.pl/meadow/images/spacer.gif) |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subSilver/images/spacer.gif) |
Michael Taylor Rozbitkowie
|
Wysłany:
Nie 23:09, 30 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 137 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
-Jest tam kto?!- Michael krzyknął w stronę wyjścia z rowu. Słyszał strzały więc wiedział że coś złego się stało.
-Czy ktoś mnie słyszy?!-spytał ze ściśniętym gardłem, bojąc się że może nikt go nie usłyszy.
Weź się w garść Taylor, myśl, do cholery i nie zamykaj oczu...
Michael walczył z pulsującym bólem głowy i czarnymi plamami, skaczącymi mu przed oczyma.
|
|
![](http://picsrv.fora.pl/meadow/images/spacer.gif) |
Przywrócony_id:(7) GM
|
Wysłany:
Pon 0:25, 31 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 536 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Nad dżunglą górowało słońce, południe
Ben – 200 XP +1 PŻ
Michael – 170 XP – 1PŻ
Sayid – 170 XP – 2 PŻ
Robert – 50 XP
|
|
![](http://picsrv.fora.pl/meadow/images/spacer.gif) |
Michael Taylor Rozbitkowie
|
Wysłany:
Pon 7:27, 31 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 137 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Siedział w rowie już od kilku godzin. Ból głowy ustępował, nadal jednak bolały go kości.
Niech cię tylko kiedyś spotkam Ben...
Wyciągnął nóż z paska i zaczął nim drążyć dziurę w ścianie dołu, mniej więcej na wysokości kolana. Gdy wchodziła już w "ścianę" na kilka centymetrów zaczął drążyć następną, trochę powyżej brzucha.
|
|
![](http://picsrv.fora.pl/meadow/images/spacer.gif) |
Sayid Jarrah Rozbitkowie
|
Wysłany:
Pon 11:13, 31 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 171 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Nawet nie poruszył się od czasu postrzału. Po długim czasie spróbował wstać i kulejąc podszedł do dołu.
-Michael, żyjesz?-spytał.
|
|
![](http://picsrv.fora.pl/meadow/images/spacer.gif) |
Michael Taylor Rozbitkowie
|
Wysłany:
Pon 14:05, 31 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 137 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
-Tak, Sayid żyję. A ty co z tobą?- zapytał.
Włożył prawą nogę w otwór który wydrążył na wysokości kolana. Ręką złapał otwór położony dużo wyżej. Lewą nogę włożył w otwór powyżej prawej.
Dzięki ci Scott że wyciągałeś mnie w soboty rano na skałkę...
Wreszcie przy pomocy otworów, chwycił się ziemi. Podciągnął się na rękach i wyszedł z dołu.
Zobaczył Sayida, spojrzał na jego nogę.
-Podeprzyj się na mnie i dojdziemy do bunkra.- powiedział do Irakijczyka.
|
|
![](http://picsrv.fora.pl/meadow/images/spacer.gif) |
Sayid Jarrah Rozbitkowie
|
Wysłany:
Pon 14:41, 31 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 171 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wykonał polecenie Michaela ukrywając ból.
-Veronika? O cholera!
|
|
![](http://picsrv.fora.pl/meadow/images/spacer.gif) |
Michael Taylor Rozbitkowie
|
Wysłany:
Pon 15:20, 31 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 137 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
-O cholera!- powtórzył za Sayidem widząc zwłoki Ver.
-Nigdy jej nie lubiłem ale była jedną z nas.- powiedział po chwili.
|
|
![](http://picsrv.fora.pl/meadow/images/spacer.gif) |
Sayid Jarrah Rozbitkowie
|
Wysłany:
Pon 17:39, 31 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 171 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
-Wrócimy po nią później. Teraz nie mamy możliwości-stwierdził ponurym głosem.
Droga powrotna ze względu na jego problemy z chodzeniem wydawała się trwać w nieskończoność.
|
|
![](http://picsrv.fora.pl/meadow/images/spacer.gif) |
Michael Taylor Rozbitkowie
|
Wysłany:
Pon 20:39, 31 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 137 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
-Masz rację, odstawię cię do bunkra a potem wrócę z Willem albo kimś i ją pochowamy.- powiedział do Sayida.
|
|
![](http://picsrv.fora.pl/meadow/images/spacer.gif) |
Sayid Jarrah Rozbitkowie
|
Wysłany:
Pon 21:20, 31 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 171 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Dalsza częśc drogi minęła w ciszy. Sayid rozmyślał nad tym co się stało. Jego nienawiść do "tamtych" rosła.
Po dwóch godzinach podróży dotarli do bunkra. Noga już tak bardzo nie krwawiła jednak nadal czuł ból.
[bunkier]
|
|
![](http://picsrv.fora.pl/meadow/images/spacer.gif) |
Michael Taylor Rozbitkowie
|
Wysłany:
Pon 21:54, 31 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 137 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
-Nareszcie doszliśmy- powiedział wchodząc do bunkra.
[bunkier]
|
|
![](http://picsrv.fora.pl/meadow/images/spacer.gif) |
William Fate Rozbitkowie
|
Wysłany:
Wto 14:10, 01 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 411 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5
|
Zaczął iść przed siebie.Nie trudno było znaleść ślady,gdyż wszystkie były łątwe do odczytania oraz były świeże.Szedł przed siebię.
Po pewnym czasie szedł przed siebię i zobaczył miejsce gdzie wczoraj rozegrała się akcja.Zaczął badać ślady.Zobaczył ślady Pauliego i Michaela w dziurze.Potem zobaczył ślad po postrzeleniu Sayida.Po chwili jednak zobaczył to czego szukał.Pod drzewem leżała Veronica.Podszedł do niej.Pogłaskał ją po czole.Spojrzał poraz ostatni w jej błękitne lecz teraz zasłonięte mgłą oczy.Pochwili zasunął jej powieki.Zaczął się modlić
PAN jest moim pasterzem
i nie brak mi niczego.
Pozwala mi spocząć
wśród zielonych pastwisk
Prowadzi mnie do wód spokojnych,
pokrzepia moją duszę.
Prowadzi mnie prawymi ścieżkami
przez wzgląd na swoje Imię.
Lecz choćbym nawet szedł mroczną doliną,
zła się nie ulęknę, bo Ty jesteś ze mną.
Twoja laska i kij pasterski
są mym pocieszeniem.
Stół dla mnie zastawiasz
na oczach mych wrogów
olejkiem moją głowę namaszczasz,
mój kielich aż się przelewa.
Tak dobroć i łaska za mną podążą
przez wszystkie dni mojego życia.
I na długie dni zamieszkam
w domu PANA
-Powodzenia w drodze Veronico.Obyś odnalazła spokój w śmierci.-po czym wziął ją na plecy i zaczął z nią iść w stronę plaży.
Po pewnym czasie zauważył przed sobą rozpościerające morze.Zaczął skręcać w stronę cmentarza.
(cmentarz)
Ostatnio zmieniony przez William Fate dnia Wto 22:35, 01 Kwi 2008, w całości zmieniany 3 razy
|
|
![](http://picsrv.fora.pl/meadow/images/spacer.gif) |
Atena Rozbitkowie
|
Wysłany:
Pią 21:33, 04 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 325 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Była bardzo zmęczona więc szła powoli, z powodu upału i ogólnego wycieńczenia organizmu nie umiała domyśleć się gdzie się znajduje.
Miała nadzieje że szybko odnajdzie rozbitków bo bała się że nie wystarczy jej sił.
Weszła w dżungle ponieważ tu mogła znalezc schronienie od słońca.
Po pół godzinie przystaneła na chwile by złapać oddech, oparła się plecami o drzewo.
Sięgneła do tylnej kieszeni spodni by upewnić się że ma dalej zdjęcie,
odetchneła z ulgą gdy wyciągła je i spojrzała na uśmiechniętą twarz chłopaka.
Uśmiechneła się do siebie i włożyła zdjęcie spowrotem do kieszeni.
Postała tak jeszcze pare minut i ruszyła w dalszą drogę.
|
|
![](http://picsrv.fora.pl/meadow/images/spacer.gif) |
Przywrócony_id:(7) GM
|
Wysłany:
Pią 22:01, 04 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 536 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Nagle drzewa zaszumiały, Atena usłyszała szepty
Nie dasz rady... Zdrajca... On tam został.... szepty powtarzały się aż nagle umilkły, Atena usłyszała dziwny dźwięk a potem straszny metaliczny ryk, drzewa stojące przed nią padały niszczone przez COŚ
|
|
![](http://picsrv.fora.pl/meadow/images/spacer.gif) |
|