Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ryan Crower Moderator
|
Wysłany:
Pią 11:50, 25 Lip 2008 |
|
|
Dołączył: 26 Mar 2008
Posty: 210 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
-Już by się chyba wyjawił- odetchnął przedzierając się przez chaszcze- Gdzie dokładnie idziemy?
Ryan nagle usłyszał jakieś rozmowy, wypowiedzi wyrwane z kontekstu, położył dłoń na ramieniu Audrey.
-Stój- szepnął zdejmując karabin z pleców.
|
|
|
|
|
Audrey Administrator - Urlop...
|
Wysłany:
Pią 11:59, 25 Lip 2008 |
|
|
Dołączył: 23 Maj 2008
Posty: 94 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- Ale, co? - Szepnęła nerwowo, zatrzymując się.
|
|
|
Ryan Crower Moderator
|
Wysłany:
Pią 12:12, 25 Lip 2008 |
|
|
Dołączył: 26 Mar 2008
Posty: 210 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
-Może mi się wydawało? Nie wiem- powiedział dla pewności ładując broń.
Ryan usłyszał jakieś szmery i coś jakby upadek.
-Coś tu jest nie tak...
|
|
|
Audrey Administrator - Urlop...
|
Wysłany:
Pią 13:24, 25 Lip 2008 |
|
|
Dołączył: 23 Maj 2008
Posty: 94 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- Tak, ja też to słyszałam. - Rzuciła, czując jak zaczynają jej drżeć dłonie.
Jeśli próbuje mnie nastraszyć, pożałuje tego
- Sprawdzimy to? - Spytała cicho, robiąc krok do tyłu.
|
|
|
Ryan Crower Moderator
|
Wysłany:
Pią 13:35, 25 Lip 2008 |
|
|
Dołączył: 26 Mar 2008
Posty: 210 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
-Tak... Ale nie denerwuj się to pewnie tylko ptak- powiedział wyprzedzając ją i przygotowując się do strzału.
Ryan zrobił parę kroków do przodu po czym na chwilę przystanął widząc nogi wystające zza krzaków.
-Ktoś tam leży- wyszeptał do Audrey- Zostań tu na chwilę, to może być pułapka, ktoś musiał tak urządzić..
Ryan Podszedł bliżej i rozpoznał Robert.
Cholera...
Zrobił jeszcze parę kroków i rozejrzał się po dźungli, nikogo nie było.
-Audrey! Chodź tu, szybko!
|
|
|
Audrey Administrator - Urlop...
|
Wysłany:
Pią 13:37, 25 Lip 2008 |
|
|
Dołączył: 23 Maj 2008
Posty: 94 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Poderwała się z miejsca, kiedy usłyszała wołanie.
- Już idę... - Rzuciła przez ramię. Dla pewności ponownie rozejrzała się po dżungli, odwróciła się i pobiegła w kierunku głosu Ryana.
|
|
|
Ryan Crower Moderator
|
Wysłany:
Pią 13:48, 25 Lip 2008 |
|
|
Dołączył: 26 Mar 2008
Posty: 210 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
-Jest chyba nie przytomny... Robert! Obudź się! Nic z tego, musimy zrobić nosze.
Ryan wyciągnął nóż i jednym ruchem ściął bambus i poodcinał mniejsze gałązki. Troczę więcej czasu zajęło mu ścięcie drzewka, gdy już to zrobił zabrał się za okorowanie go. Ryan wyjął z plecaka splątane liny i rzucił je Auderey.
-Rozplącz je- odparł.
|
|
|
Robert Newsman
|
Wysłany:
Pią 21:58, 25 Lip 2008 |
|
|
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 408 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nieporęt
|
-James, ja... -powiedział Robert przez sen.
-Tak?[i/]-usłyszał głos Jamesa w swojej głowie.
-Wiem, co...
[i]-Było najważniejsze?-znowu usłyszał jego głos.
-Oj... Ojciec...
|
|
|
Audrey Administrator - Urlop...
|
Wysłany:
Sob 11:45, 26 Lip 2008 |
|
|
Dołączył: 23 Maj 2008
Posty: 94 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Złapała liny i zaczęła szarpać za ich końce, próbując rozplątać.
- Czy tu wiecznie trzeba kogoś ratować?
Przedarła się przez krzaki i stanęła obok Ryana.
- Znam go. - Mruknęła, na widok leżącego Roberta. - To Ten przystojny facet, z którym zbierałam owoce. - Rozejrzała się i napotkała dziwny wzrok Ryana. - No co?
|
|
|
Ryan Crower Moderator
|
Wysłany:
Nie 13:23, 27 Lip 2008 |
|
|
Dołączył: 26 Mar 2008
Posty: 210 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
-Nie nic- wzruszył ramionami- Łap za tamte końce kijów... I pamiętaj, że wieziemy przystojny 'ładunek'- westchnął.
Przystojny ładunek... Cholera
Ryan niby przypadkowo zatrząsł noszami.
- Przepraszam- powiedział z wyszczerzonymi zębami.
|
|
|
Audrey Administrator - Urlop...
|
Wysłany:
Nie 15:25, 27 Lip 2008 |
|
|
Dołączył: 23 Maj 2008
Posty: 94 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- Nie kołysz nim tak. - Rzuciła ze zniecierpliwieniem, ściskając dłonie na kijach. - Miał szczęście, że na niego trafiliśmy. - Mruknęła cicho, mijając duży kamień.
|
|
|
Ryan Crower Moderator
|
Wysłany:
Nie 15:28, 27 Lip 2008 |
|
|
Dołączył: 26 Mar 2008
Posty: 210 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
-Mogliśmy iść brzegiem plaży...- zamruczał pod nosem- Idź szybciej, trzeba zanieść go do Jack'a- dodał głośniej.
Ryan przyśpieszył kroku zmuszając Audrey do tego samego.
|
|
|
Audrey Administrator - Urlop...
|
Wysłany:
Nie 15:34, 27 Lip 2008 |
|
|
Dołączył: 23 Maj 2008
Posty: 94 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Dalszą drogę szła w milczeniu, rzucając tylko czasami spojrzenie pełne wyrzutów w kierunku Ryana. Z trudem nadążała nad tempem mężczyzny, ubolewając dodatkowo nad niewygodnymi butami i upalną pogodą.
- Zwolnij trochę. - Odezwała się w końcu błagalnym tonem.
|
|
|
Ryan Crower Moderator
|
Wysłany:
Nie 15:36, 27 Lip 2008 |
|
|
Dołączył: 26 Mar 2008
Posty: 210 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Spojrzał na nią ze złością.
-Nie chcesz chyba, żeby ten przystojniak tu umarł- powiedział z wyrzutem- Pośpiesz się i nie marudź.
Ryan spojrzał jeszcze raz w oczy Audrey.
-No co?
|
|
|
Audrey Administrator - Urlop...
|
Wysłany:
Nie 15:40, 27 Lip 2008 |
|
|
Dołączył: 23 Maj 2008
Posty: 94 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Opuściła wzrok i spojrzała na nieprzytomnego Roberta.
- Nic. - Warknęła, ściskając jeszcze mocniej noszę.
Niech Cię szlag!
|
|
|
|