Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Paulie Estacande Zbanowany
|
Wysłany:
Pią 0:55, 28 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 67 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Czekał na powrót Willa, by dalej kontynuować przesłuchanie, obecność Sayida "trochę" komplikowała sytuację
|
|
|
|
|
William Fate Rozbitkowie
|
Wysłany:
Pią 1:07, 28 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 411 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5
|
Wszedł do bunkra i zaczął szukać torby z lekarstwami.Wkońcu ją znalazł.Odlepił bandaż od ramienia i polał ranę wodą utlenioną i spirytusem.Zacząłszukać wzrokiem Sun.Po chwili ją znalazł i powiedział
-Sun mogłabyś ?-spytał wskazując na ranę i podając jej nici
|
|
|
Przywrócony_id:(7) GM
|
Wysłany:
Pią 1:36, 28 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 536 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Sun zaczęła opatrywać Willa, robiła to do wieczora. W zbrojowni Sayid i Paulie czekali na Willa, zadając Benowi pytania, ale z mizernym skutkiem
Paulie – 190 XP +2 PŻ
Ben- 190 XP -3 PŻ
William – 190 XP –3 PŻ
Charlie – 60 XP
Claire – 60 XP
Sayid – 150 XP
Sun – 30 XP
Ostatnio zmieniony przez Przywrócony_id:(7) dnia Pią 1:38, 28 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
Sayid Jarrah Rozbitkowie
|
Wysłany:
Pią 14:48, 28 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 171 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Spojrzał prosto w oczy Bena.
-Może jak stracisz oko lub palca zaczniesz gadać. Twoje gierki zaczynają się robić nudne-rzekł przystawiając mu nóż do oka.
|
|
|
Ben Linus Były Administrator
|
Wysłany:
Pią 14:55, 28 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 316 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Był zmęczony i obolały... Jednak nazywał się Benjamin Linus i poddanie się nie leżało w jego naturze. Oparł głowę o ścianę.
- Nazywacie nas złymi ludźmi, tymczasem jesteście bardziej niehumanitarni niż ktokolwiek inny na tej Wyspie. Macie na rękach o wiele więcej krwi niż my. - powiedział spokojnie. - Zapewne dlatego Lynette zdecydowała się zostać z nami. Kiedy dowiedziała się o twojej barwnej przeszłości, Sayidzie Yarrah, całkiem zmieniła swoje poglądy. Więc w sumie muszę ci za to podziękować. - uśmiechnął się. - Oskarżasz nas o porwanie dziecka? Czym jest porwanie dziecka wobec okaleczaniem młodych i niewinnych ludzi? Wobec oblewania kwasem rąk kobiet i dzieci? Jesteście gorsi niż my...
|
|
|
Paulie Estacande Zbanowany
|
Wysłany:
Pią 15:06, 28 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 67 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Przeraził się wyznaniami Bena, mieli umowę ,ale Ben mógłby chcieć ją złamać , by ratować skórę
-Zamknij się! - krzyknął przystawiając mu lufę do czoła- odpowiadaj na pytania capiche?
|
|
|
Ben Linus Były Administrator
|
Wysłany:
Pią 15:10, 28 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 316 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- A, tak... Kolejna kwintesencja wcielonego dobra... Paulie Estacande. - spojrzał na mężczyznę celującego do niego z pistoletu. - Na pewno od początku domyślaliście się, że nic wam nie powiem. W takim układzie zabiłbyś mnie już na początku, gdybyś miał na to ochotę. Pomyślmy więc... Dlaczego wciąż żyję? - urwał na chwilę. - Zamiana zakładników? Ach, no tak... To jedyne co mi przychodzi do głowy, kiedy oceniam iloraz waszej inteligencji... Zanim jednak dacie ponieść sie fantazji, pozwólcie mi, że coś wam powiem. Jeśli ja zginę... Jeśli cokolwiek mi się stanie - każda osoba na tej Wyspie podzieli mój los.
|
|
|
Paulie Estacande Zbanowany
|
Wysłany:
Pią 15:15, 28 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 67 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Opuścił broń
Było groźnie
Na pytanie Bena odpowiedział:
-A kim ty jesteś? Masz wszczepiony detonator, który wybuchnie gdy serce przestanie pracować - ironizował
|
|
|
Ben Linus Były Administrator
|
Wysłany:
Pią 15:20, 28 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 316 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- Nie. - spojrzał chłodnie na Paulie'go - Jestem jednak w trakcie misji, która utrzymuje przy życiu całą faunę na Wyspie. Jeśli misja ta nie zakończy się powodzeniem... - urwał, jakby to co się wtedy stanie, było oczywiste. - Oczywiście możecie w to nie wierzyć i zaryzykować. Podnieś więc pistolet z powrotem do mojej głowy i pociągnij za spust.
|
|
|
William Fate Rozbitkowie
|
Wysłany:
Pią 15:21, 28 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 411 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5
|
-Dzięki Sun-powiedział uśmiechając się do dziewczyny.Czuł jednak że przez pewien czas nie powinien używać swojej lewej ręki..Powolnym krokiem ruszył w stronę zzbrojowni.Otworzył drzwi i wszedł.
-Jak tam dowiedzieliście się czegokolwiek ?-spytał
|
|
|
Paulie Estacande Zbanowany
|
Wysłany:
Pią 15:24, 28 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 67 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
-A skąd mamy pewność że to nie bujda, kłamstwo jak z klawiszem- odwrócił się do Willa - niestety nic nie powiedział.
|
|
|
Ben Linus Były Administrator
|
Wysłany:
Pią 15:25, 28 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 316 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- Nie macie. - wzruszył ramionami. - Dlatego mówię o ryzyku.
|
|
|
Paulie Estacande Zbanowany
|
Wysłany:
Pią 15:30, 28 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 67 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Tak
-Co ty na to William- wyją pistolet - raz się żyje, kto nie ryzykuje nie wygrywa.
|
|
|
William Fate Rozbitkowie
|
Wysłany:
Pią 15:36, 28 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 411 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5
|
-A ja na to jak na lato-odpowiedział z uśmiechem.Podszedł do Bena i walnął go prawą ręką prosto w twarz.Ćwieki na rękawicach miały ślad krwi.
|
|
|
Artemis Rozbitkowie
|
Wysłany:
Pią 16:07, 28 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 192 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: Szczecin
|
Spoglądał w sufit. Zamyślił się leżąc na łóżku co się dzieje z Lynette. W końcu od tak dawna nic o niej nie wiadomo. Szczęka go nadal bolała ale co zrobić? Sun jest zarezerwowaną pielęgniarką dla Willa. A jemu zostało łóżko. To przynajmniej nie narzekało co chwilę ani nic do niego nie mówiło. Leżał sobie i spoglądał w sufit.
|
|
|
|