Bunkier- Stacja Łabędź

Dołączył: 25 Mar 2008 Posty: 137 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

-Nic, Amy, już dobrze. Nie przejmuj się mną. Śnił mi się koszmar, to przez te ostatnie wydarzenia.- odpowiedział dziewczynie.

Dołączył: 24 Mar 2008 Posty: 536 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Niedługo potem do bunkra wrócił Will.
Noc upłynęła spokojnie.

Dzień: 27

Amanda: 90XP
Michael: 100XP
Sayid: 100XP
Artemis: 100XP
Will: 130XP

Dołączył: 25 Mar 2008 Posty: 171 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Obudził się i podpierając się na rękach usiadł i zamyślił się. Wbił wzrok w podłogę. Uczucie bezczynności już odpuściło. Teraz trzeba było wszystko dokładnie przemyśleć i postanowić co dalej. Sięgnął do plecaka leżącego pod łóżkiem, wyciągnął butelkę wody i napił się.

Dołączył: 25 Mar 2008 Posty: 137 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Obudził się dosyć późno. Już nie dokuczał mu ból kości. Przeciągnął się i podniósł z łóżka. Podszedł do komputera, zegar wskazywał jeszcze 15 minut, siedział więc i czekał.

Dołączył: 26 Mar 2008 Posty: 50 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Schowała kotka do kieszeni i poszła do pokoju z komputerem.Usiadła przy ścianie i przez chwilę patrzyła na Michaela.
-Mówiłeś że przez ostatnie wydarzenia więc..co się stało jak byliście..w dżungli ostatnio?-Spytała się go spuszczając wzrok i patrząc w podłogę.

Dołączył: 25 Mar 2008 Posty: 137 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

-To ty...? To ty nic nie wiesz?- popatrzył ze zdziwieniem na Amandę.

Dołączył: 24 Mar 2008 Posty: 411 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 3/5

Podszedł do Sayida i powiedział

-Jak noga, dobrze się goi ?-spytał

Dołączył: 25 Mar 2008 Posty: 171 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

-Krótka drzemka dobrze mi zrobiła a ból ustąpił. Nie narzekam-rzekł z lekkim uśmiechem.
-Jednak pewne sprawy musimy jeszcze ustalić-dodał poważniejąc.

Dołączył: 24 Mar 2008 Posty: 411 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 3/5

-Wiem,sporo myślałem o tym wszystkim.Znalazłem te miejsce gdzie rozegrała się wczoraj akcja.Znalazłem Veronicę.Pogrzebałem ją na plaży.-powiedział i zdjął opatrunek z nogi Sayida.Obejrzał ją dokładnie i założył nowy.

-Rana dobrze się goi.A co chciałeś mi jeszcze powiedzieć ?-spytał

Dołączył: 26 Mar 2008 Posty: 50 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

-A niby kto miałby mi to powiedzieć? Od czasu kiedy wyszedłeś z bunkra rozmawiałam tylko z..kotkiem.-Odpowiedziała mu i oparła głowę o ścianę.

Dołączył: 25 Mar 2008 Posty: 137 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

-Nie wiem czy chcesz to wiedzieć ale Ben uciekł, Paulie nas zdradził i też chyba uciekł, Sayida postrzelili w nogę, zabili Veronicę a mnie... miałem szczęście że tylko wrzucili mnie do dołu.- opowiedział Amandzie.

Dołączył: 25 Mar 2008 Posty: 171 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

-Co zrobimy z tym wszystkim. Z przyjaciółmi. Każda nasza próba uratowania ich kończy się porażką-rzekł.

Dołączył: 24 Mar 2008 Posty: 411 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 3/5

Zamyślił się i pochwili powiedział z uśmiechem

-Chyba powinienem zrobić to co odkładam ciągle na później.Powinienem zrobić to sam.Tak,to jedyna rada-powiedział uśmiechając się

-Bywaj Sayid.Gdyby się mi coś stało ty poprowadź innych rozbitków.Powodzenia-poczym wyciągnał ręke do Sayida

Dołączył: 25 Mar 2008 Posty: 171 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

-Tak poprostu tam pójdziesz sam, zapewne z jedną bronią , bez strategii narażając się na śmierć lub schwytanie przez nich?-spytał głośniej.

Dołączył: 26 Mar 2008 Posty: 50 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

-Tą Veronicę co cały czas jej coś nie pasowało?-Spytała się go.
-No szczęście to ty miałeś i to nie małe..-Dodała.