Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michael Taylor Rozbitkowie
|
Wysłany:
Pon 22:25, 31 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 137 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
-A więc odpowiednio... Ben nas oszukał i wrócił do swoich, Paulie miał z nim jakiś układ ale niewiem konkretnie co z nim bo mnie wrzucili do dołu. A Ver... no cóż...niestety ale leży tam w krzakach... z kilkoma kulkami w ciele.
|
|
|
|
|
William Fate Rozbitkowie
|
Wysłany:
Pon 22:30, 31 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 411 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5
|
-Kur**-zaklnął.Jak mógł tego nie zauważyć.Mógł się domyślić tego ż Paulie jest szpiegiem Bena.To on go znalazł w dzungli,on chciał z nim rozmawiać na osobności.Zaklnął ponownie.Pochwili wrócił jednak do pracy.Zaczął wyciągać kulę z nogi Sayida.Gdy się to mu udało zszył ranę i i obwiązał ją bandażem.
-Gdzie to się stało ?-spytał
|
|
|
Przywrócony_id:(7) GM
|
Wysłany:
Pon 23:28, 31 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 536 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Równolegle do opisanych wyżej wydarzeń zapadł zmrok.
Will: 110XP
Michael: 130XP
Sayid: 130XP
Artemis: 90XP
|
|
|
Artemis Rozbitkowie
|
Wysłany:
Pon 23:51, 31 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 192 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: Szczecin
|
Spojrzał, że inni przyszli, więc zawołał głośno Willa. Chciał mu powiedzieć, że coś mu się wydaje, że Will musi na siebie uważać. (A`la Syn Michaela).
- Will...teraz na serio przyjdź. Mam coś ważnego do powiedzenia...
|
|
|
Sayid Jarrah Rozbitkowie
|
Wysłany:
Wto 7:36, 01 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 171 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
-Kilka kilometrów stąd. Przygotowali zasadzkę. Była z nimi jeszcze jedna kobieta. Michaela wrzucili do rowu, mnie postrzelił Paulie a ta sz***a zabiła Veronicę-odrzekł gdy z jego twarzy zniknął grymas bólu.
|
|
|
William Fate Rozbitkowie
|
Wysłany:
Wto 8:16, 01 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 411 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5
|
-Dobra Sayid opatrzyłem ci nogę jak mogłem,ale niezbyt się na tym znam więc uważaj.-poczym podszedł do Artemisa.
-Tak ?-spytał
|
|
|
Michael Taylor Rozbitkowie
|
Wysłany:
Wto 13:55, 01 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 137 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Podszedł do wolnego łóżka, rzucił plecak i położył się. Zasnął dość szybko ponieważ był zmęczony i obolały.
|
|
|
Artemis Rozbitkowie
|
Wysłany:
Wto 13:55, 01 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 192 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: Szczecin
|
- Wiesz. Tylko ty i ja wiemy jakby kim jest Ben i jak wygląda. Teraz już nie. Ale...tak mi się bynajmniej wydaje. Uważaj na siebie...to jest...nie idź tam teraz nigdzie. Coś czuję jakby miało coś się tobie złego stać. Poprostu..poprostu uważaj na siebie. Ja...bardzo lubiłem Ver...była jedną z niewielu osób które tu polubiłem. Teraz gdy jej tu z nami nie ma...jakoś tak mi dziwnie. Ostrzegam...uważaj na siebie. To tyle...no idź...Sayid chciał chyba z tobą coś mówić...
Rzekł do niego nieco wesoło.
|
|
|
William Fate Rozbitkowie
|
Wysłany:
Wto 13:59, 01 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 411 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5
|
-Dobra niemartw się Art.Ja wracam za chwilkę.Idę tylko po Veronicę.-poczym założył plecak .
-Dopilnuj by Sayid się nie ruszał-krzyknął za siebię i wyszedł z bunkra.
Ostatnio zmieniony przez William Fate dnia Wto 14:00, 01 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
Amanda Rozbitkowie
|
Wysłany:
Wto 15:42, 01 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 26 Mar 2008
Posty: 50 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Położyła się na łóżku na którym zawsze leżała.Wyjęła butelkę wody i postawiła na pościeli.Wyjęła też kotka który od dłuższego czasu leżał na dnie plecaka.
-Kotku uciekniemy stąd?-Spytała się zabawki patrząc na jej wypadające oko.Wcisnęła je i ciągnęła szeptem dalej.
-Może gdzieś jest jakiś samolot albo łódka i..byśmy tam poszli i się wydostali...-Gadała dalej do niego,bo wierzyła że jej słucha.Na chwilę zamilkła i roześmiała się.
-Nie.nie..zostawilibyśmy karteczkę że idziemy..jesteś bardzo mądry że nie pozwalasz mi iść bez powiedzenia wszystkim..-Skończyła mówić i napiła się wody.Zawsze gdy nie miała z kim rozmawiać gadała z nim i wydawało jej się , że on też coś do niej mówi.Położyła go na poduszce,obok swojej głowy i zamknęła oczy.
|
|
|
Artemis Rozbitkowie
|
Wysłany:
Wto 15:51, 01 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 192 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: Szczecin
|
Wstał. Zobaczył, że Amanda poszła spać, więc wziął koc i jakoś by nie zrobić coś z ręką przykrył ją nim.
Odszedł od niej i znów usiadł na swoim fotelu. Patrzył się na ziemię zamyślony.
|
|
|
Sayid Jarrah Rozbitkowie
|
Wysłany:
Wto 15:58, 01 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 171 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Postanowił odreagować trudy ostatnich dni, krótką drzemką. Położył się zerkając na opatrunek na nodze i usnął.
|
|
|
Michael Taylor Rozbitkowie
|
Wysłany:
Wto 16:01, 01 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 137 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Śnił mu się koszmar:
Widział jak zabijają Sayida i wrzucają go do dołu.
Potem zrobili to samo z Veronicą.
Strzelili i do niego, w nogę.
Też go wrzucili.
Potem nie wiadomo skąd pojawiła się Jennifer.
Rzuciła się na Bena ale ten ją zabił.
Jej martwe ciało upadło koło niego...
Obudził się co prawda nie z krzykiem ale zlany potem. Głośno oddychał, zaczęła go boleć głowa.
|
|
|
Amanda Rozbitkowie
|
Wysłany:
Wto 18:06, 01 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 26 Mar 2008
Posty: 50 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Otworzyła oczy i podniosła się na łokciach wzrokiem szukając kota.Nie zauważyła go.Wstała i zaczęła szukać pod kocem,dookoła łóżka ale go nie było.
-Kotkuu gdzie jesteś?!-Wołała go jakby był prawdziwym kotem i miał przyjść na jej zawołanie.Jednak nie przyszedł.Wychyliła się za krawędź łóżka i tam leżał.Chwyciła go ręką i zabrała do siebie.Dopiero teraz zauważyła że ktoś przykrył ją kocem.Uśmiechnęła się do siebie i rozejrzała po całym pokoju.Zobaczyła Michaela który był jakiś..dziwny.Głośno oddychał.
-Ej co jest?-Spytała podchodząc do niego z kotkiem w ręku.Siadła na krawędzi jego łóżka i patrzyła.
|
|
|
William Fate Rozbitkowie
|
Wysłany:
Wto 20:47, 01 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 411 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5
|
Wszedł do bunkra i na progu powiedział
-Pochowałem Veronicę.Jest na cmentarzu.
|
|
|
|