Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Artemis Rozbitkowie
|
Wysłany:
Nie 10:16, 30 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 192 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: Szczecin
|
- Zauważyłeś zapewne, że oni się na coś szykują. Myślę by za nimi pójść...ale trochę jak wyjdą. Może coś wynegocjowali z tym Benem? Możliwe przecież. A nic się by nie stało gdybyśmy spróbowali. Jeżeli wyjdą to poszedłbyś ze mną? Najlepiej w jak najmniejszej grupie, gdyż wtedy nas mogą nie zauważyć.
|
|
 |
|
 |
Sayid Jarrah Rozbitkowie
|
Wysłany:
Nie 10:33, 30 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 171 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Dzień rozpoczął od śniadania z przyrządzonego z wybranych ze spiżarni rzeczy. Usiadł przy komputerze, wpisał kod i zerknął kątem oka na zegar.
Po kilkunastu minutach bezczynnego wpatrywania się w monitor rozpoczął przygotowania do wyprawy.
|
|
 |
Michael Taylor Rozbitkowie
|
Wysłany:
Nie 11:02, 30 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 137 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
-Wiesz... wydaje mi się że Sayid pozwoli mi iść na wyprawę wraz z nimi. Ty lepiej zostań tutaj a ja przypilnuję aby nie zrobili nic głupiego.- powiedział do Arta.
|
|
 |
Paulie Estacande Zbanowany
|
Wysłany:
Nie 11:04, 30 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 67 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Postanowił wyjść i zapalić. Wyszedł przed bunkier i ze zdumieniem odkrył że już ranek, ostatnie wydarzenia zupełnie wyrwały go z codzienności. Wyją papierosa i zapalił go, od rozbicia się nie palił, ale to co go czekało, sprawiało że się denerwował.
|
|
 |
Amanda Rozbitkowie
|
Wysłany:
Nie 11:46, 30 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 26 Mar 2008
Posty: 50 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Strasznie zaczęło jej się nudzić ciągłe siedzenie przy komputerze i w tym całym bunkrze.
Gdzie by tu można było iść...do dżungli może..albo nie bo by jeszcze mieli pretensję że poszłam.Na plaży też nudno..No to chyba tu zostanę..
Wstała z krzesła stojącego przy komputerze i odniosła szklankę do kuchni.Usłyszała rozmowę Michaela i Arta.
-A ty gdzie znowu wyruszasz?-Spytała Michaela.
|
|
 |
William Fate Rozbitkowie
|
Wysłany:
Nie 12:04, 30 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 411 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5
|
Wstał i poszedł w stronę kuchni.WYjął srebną tackę,talerz i szklankę.Nalał do szklanki soku.a talerzu uułożył chleb,owoce,ser itd.Po chwili wziął również ze sobą torbę z lekarstwami itd.Ruszył w stronę zbrojowni.Zatrzymał się jednak przy ksiązkach i wybrał dwie.Otworzył drzwi od zbrojowni i na progu powiedział
-Dzień dobry Ben
Ostatnio zmieniony przez William Fate dnia Nie 12:11, 30 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
 |
Ben Linus Były Administrator
|
Wysłany:
Nie 12:06, 30 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 316 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- To się okaże. - odparł chłodno, nawet nie poświęcając przybyszowi spojrzenia.
|
|
 |
William Fate Rozbitkowie
|
Wysłany:
Nie 12:12, 30 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 411 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5
|
Uśmiechnął sie jedynie n jego słowa.Zamknął drzwi za sobą poczym tacę położył na ziemi.
-Jedz,bo muszę cię opatrzeć-powiedział cicho patrząc w ścianę.
|
|
 |
Michael Taylor Rozbitkowie
|
Wysłany:
Nie 12:14, 30 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 137 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
-Eh, Amanda, wolałbym zostać tu i pilnować aby cię żaden koleś w masce nie dźgnął ale muszę iść jako "przyzwoitka".- odpowiedział cicho aby tylko ona i Art go usłyszeli.
|
|
 |
Ben Linus Były Administrator
|
Wysłany:
Nie 12:16, 30 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 316 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- Och, Will, jakiś ty szlachetny. - uniósł wzrok i popatrzył na niego z pogardą. - Widzę, że starasz się ratować swoje zanikające człowieczeństwo wszelkimi możliwymi metodami.
|
|
 |
Paulie Estacande Zbanowany
|
Wysłany:
Nie 12:18, 30 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 67 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Rzucił niedopałek na ziemię i zadeptał butem. Zawrócił w stronę bunkra. Szukał wzrokiem Williama ale go nie znalazł
Pewnie w zbrojowni podszedł do pomieszczenia i zapukał do drzwi.
|
|
 |
William Fate Rozbitkowie
|
Wysłany:
Nie 12:19, 30 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 411 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5
|
-Wejść-powiedział nagłos.Poczym dodał do Bena
-Chcę ci tylko umilić twoje ostatnie chwile z nami
|
|
 |
Paulie Estacande Zbanowany
|
Wysłany:
Nie 12:27, 30 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 67 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wszedł do środka
-Dzień dobry panowie- stanął w drzwiach- gotowi do drogi?
|
|
 |
Amanda Rozbitkowie
|
Wysłany:
Nie 12:27, 30 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 26 Mar 2008
Posty: 50 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
-Nikt mnie nie dźgnie...miałam gdzieś jeszcze pręty.-Powiedziała do niego i siadła przy ścianie.
-E..a gdzie znowu idziecie i po co?
|
|
 |
Ben Linus Były Administrator
|
Wysłany:
Nie 12:29, 30 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 316 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- Ja jestem gotowy. - powiedział od niechcenia i podniósł się na nogi, omijając talerz, który postawił obok niego Will.
|
|
 |
|