Stacja Płomień

Dołączył: 25 Mar 2008 Posty: 325 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Przerwała im pogawędkę
- Jakim cudem żyjesz sobie tu spokojnie? Skoro Inni są na wyspie?
- spytała podejrzliwie

Dołączył: 24 Mar 2008 Posty: 411 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 3/5

- Zwyły cywilny. Mieszkamy na plaży, nawet dobrze się tam urządziliśmy -powiedział z uśmiechem. Zaczął zadawać kolejne pytania dotyczące jego osoby, spotkań z innymi i umowy.

- Co to za zdjęcie ? - spytał wskazując na ściane

Dołączył: 24 Mar 2008 Posty: 536 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

-Żyje spokojnie, ponieważ wiem jak z kim rozmawiać- uśmiechnął się
-co do twojego pytania Williamie to Nadia Comanscu najlepsza lekkoatletka świata.- wskazał na kota - ona nosi po niej imię,

Dołączył: 24 Mar 2008 Posty: 411 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 3/5

Uśmiechnął się.

- I nigdy nie próbowałeś uciec z tej wyspy ?. NIe korciło cię by stąd uciec ? -spytał

Robert powoli podchodził do budynku. Nie wiedział czego się spodziewać.

Dołączył: 25 Mar 2008 Posty: 325 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Rozglądała się po pokoju jednak nic szczególnego nie rzuciło się jej w oczy.
- To jak długo mieszkasz na wyspie? - zapytała
- Nie słyszałeś katastrofy samolotu? - dodała niby od niechcenia

Dołączył: 24 Mar 2008 Posty: 536 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Mieszkam tu od ponad 20 lat. Co do twojego drugiego pytania- powiedział sięgając po szklankę herbaty - nie słyszałem o katastrofie.

Dołączył: 24 Mar 2008 Posty: 411 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 3/5

Odnotował sobie to w pamięci i powiedział.

- Nie dziwię sie, w końcu to było kawałek drogi stąd.

Dołączył: 24 Mar 2008 Posty: 536 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

-Hmm - Mikhail odstawił szklankę - ta Wyspa jest znacznie większa niż się początkowo wydaje - powiedział

Dołączył: 25 Mar 2008 Posty: 325 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Nie przekonało ją to stwierdzenie.
Nie wierzyła w żadne słowo tego człowieka. Pobyt na wyspie nauczył ją
nieufności i podchodzenia z dystansem do czyichś słów.
- 20 lat powiadasz? - zapytała - To kawał czasu. Całe moje życie
- uśmiechnęła się pod nosem - Jak ty tu sobie radzisz?

Dołączył: 24 Mar 2008 Posty: 411 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 3/5

Uśmiechnąłsie ponownie do Mihaila.

- A możesz nam powiedzieć skąd masz prąd -

Robert podszedł do drzwi. Usłyszał jakiś szmer. Tam ktoś jest. Stał i próbował wyrónac swój oddechj, bo zauważył, że z nie wiadomych przyczyn zaczął strasznie sapać. POwoli wszedł. Zauważył Willa Atene i jakiegoś kolesia.
-Witam-powiedział niepewnie, bo tylko to mu przyszło do głowy w takiej sytuacji.

Dołączył: 24 Mar 2008 Posty: 536 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Mikhail obrzucił spojrzeniem nowego przybysza
-Witaj! - krzyknął, spędził kota i wstał, przygotowując herbatę powiedział:
-Prąd mam z pozostałości po inicjatywie, sam nie wiem jak to działa.

Dołączył: 24 Mar 2008 Posty: 411 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 3/5

- Więc jak sobie radzisz przez cały czas sam ? -spytał

- I skąd masz to całe jedzenie, zwierzęta ?- spytał ponownie

Dołączył: 24 Mar 2008 Posty: 536 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

-Jakoś żyję- powiedział robiąc 3 herbatę- jedzenie mam ze zwierząt, zwierzęta się rozmnażają, proste