Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ryan Crower Moderator
|
Wysłany:
Wto 20:12, 20 Maj 2008 |
|
|
Dołączył: 26 Mar 2008
Posty: 210 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Ryan widząc grobową atmosferę krzyknął
-Hej! Co z Wami? Nie możemy tu tak siedzieć i się obijać! Zróbmy coś!- powiedział udając zainteresowanie tematem.
Tylko co?
-Może oni pływają dookoła wyspy i nie mogą nas znaleść? Rozpalmy duże ognisko!
|
|
|
|
|
Robert Newsman
|
Wysłany:
Wto 20:15, 20 Maj 2008 |
|
|
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 408 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nieporęt
|
-Przecież my jesteśmy na innej wyspie. Raczej nas znajdą... Chociaz moze jest więcej wysp... Tak jak Art móił to może być archipelag... Ale przecież oni jescze nie mogli od nas dopłynac. Za mało czasu-zakończył niepewną wypowiedź Robert.
|
|
|
Ryan Crower Moderator
|
Wysłany:
Wto 20:22, 20 Maj 2008 |
|
|
Dołączył: 26 Mar 2008
Posty: 210 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
-To może coś upolujemy? Albo nie ja idę się przejść, muszę odwiedzić pewne miejsce...- powiedział Ryan kierując się w stronę zabudowań i... klatek- możecie iść ze mną.
[KLATKI]
|
|
|
Robert Newsman
|
Wysłany:
Wto 20:29, 20 Maj 2008 |
|
|
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 408 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nieporęt
|
-Mogę iść... -powiedział ze znudzeniem Robert.
Nie wiem po co, ale pójdę...
[klatki]
|
|
|
Sayid Jarrah Rozbitkowie
|
Wysłany:
Wto 20:50, 20 Maj 2008 |
|
|
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 171 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Odprowadził wzrokiem mężczyzn i znów usiadł na korytarzu. Z jego twarzy zniknął uśmiech. Znów złapał za butelkę i zaczerpnął kolejne kilka łyków.
|
|
|
Robert Newsman
|
Wysłany:
Śro 20:38, 21 Maj 2008 |
|
|
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 408 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nieporęt
|
-Cześć Sayid-powiedział Robert.
Wrócił i usiadł opierając się o ścianę. Czekali krótko na powrót po nich, ale dłużyło im się to w wieczność. Nie wiedzieli, kiedy po nich wrócą, a nawet czy wrócą.
Ostatnio zmieniony przez Robert dnia Czw 9:44, 22 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
Sayid Jarrah Rozbitkowie
|
Wysłany:
Czw 10:37, 22 Maj 2008 |
|
|
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 171 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Skinieniem głowy przywitał powracających Roberta i Ryana po czym jednak znów pozostał w bezruchu.
Ostatnio zmieniony przez Sayid Jarrah dnia Czw 10:38, 22 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
Robert Newsman
|
Wysłany:
Czw 10:50, 22 Maj 2008 |
|
|
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 408 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nieporęt
|
Kiedy po nas przypłyną? Kiedy...
Robert siedział i rozmyślało tym wsyzstkim co go spotkało na wyspie.
A może... W ogóle nie przypłyną? To by się nawet zgadzało... Tylko z czym?
Ostatnio zmieniony przez Robert dnia Czw 10:50, 22 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
Przywrócony_id:(7) GM
|
Wysłany:
Czw 16:12, 22 Maj 2008 |
|
|
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 536 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Gdy tylko Jin poczuł pod stopami stały ląd, padł zmęczony na piasek. Rozejrzał się po brzegu, ale nie dostrzegł żadnego z przyjaciół. Miał tylko nadzieje, że nie dopadli ich Inni. Szybko podniósł się z ziemi i ruszył do stacji w nadziei, że tam się schronili.
- Hej, to ja Jin! - Zawołał wchodząc do budynku - jest tu ktoś?
Ostatnio zmieniony przez Przywrócony_id:(7) dnia Czw 16:12, 22 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
Ryan Crower Moderator
|
Wysłany:
Czw 17:03, 22 Maj 2008 |
|
|
Dołączył: 26 Mar 2008
Posty: 210 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Ryan opierający się o ścianę jednego z pokoi w dużym budynku, nagle usłaszał hałas. Nie wydawało mu się, aby mógłby to być Robert lub Sayid, więc poszedł wzdłuż korytarza. Nagle zobaczył zarys postaci, nie wiedział jednak kto to jest, ponieważ świtatło wpadające do budynku było bardzo wątłe. Tajemniczy przybysz zachowywał się bardzo niepewnie, co jeszcze bardziej zaniepokoiło Ryana, dopiero chwilę później odważył się podejść do człowieka. Okazał się nim być Jin. Obaj mężczyźni podbiegli do siebie i zaczęli wymieniać się komentarzami i spostrzeżeniami dotyczącymi podróży i oczekiwania.
-Jesteś sam?- zapytał Ryan.
-Sayid! Robert! Mamy gościa!- zawołał zadowolony.
|
|
|
Przywrócony_id:(7) GM
|
Wysłany:
Czw 17:15, 22 Maj 2008 |
|
|
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 536 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- Tak - odpowiedział Koreańczyk na pytanie Ryana - nic wam nie jest? Żadnych wizyt Innych? - dopytywał ciekawie.
Ostatnio zmieniony przez Przywrócony_id:(7) dnia Czw 17:15, 22 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
Ryan Crower Moderator
|
Wysłany:
Czw 17:20, 22 Maj 2008 |
|
|
Dołączył: 26 Mar 2008
Posty: 210 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
-Naszczęście nie...- odpowiedział- Szybciej! Nie przywitacie gościa?!- ponaglał kolegów.
-I jak tam inni rozbitkowie, duże się u Was zmieniło?- zapytał z uśmiechem.
|
|
|
Robert Newsman
|
Wysłany:
Czw 17:42, 22 Maj 2008 |
|
|
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 408 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nieporęt
|
A jednak się udało...
Robert podszedł powoli do Jina, a usiadł w drugim kącie dość dużego pomieszczenia, wiec go od razu nie zauważył, a jeszcze cały czas głęboko rozmyślał.
-Cześć. Nie spodziewałem się ciebie tak szybko-powiedział do Jina-Musieliście plynać całą noc bez przerwy.
|
|
|
Przywrócony_id:(7) GM
|
Wysłany:
Czw 18:05, 22 Maj 2008 |
|
|
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 536 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- W obozie nic się nie zmieniło. Wszyscy odetchnęli z ulgą, że Jack wrócił - tłumaczył Jin starannie dobierając angielskie słowa - Na szczęście w czasie podróży nie pobłądziliśmy i dlatego tak szybko jestem z powrotem. Myślę, że przed nocą będziemy w domu.
|
|
|
Robert Newsman
|
Wysłany:
Czw 18:12, 22 Maj 2008 |
|
|
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 408 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nieporęt
|
W domu... W sumie to jest to nasz "dom"... Ta wyspa... Jest już domem... Przez ponad 30 dni... Jeden miesiąc...
-Też mam nadzieje, że do obozu-Robert zaakcentował ostatnie słowo-dojedziemy przed nocą-Ale możemy być w nim dopiero rano, większej róznicy nie będzie.
|
|
|
|