Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sayid Jarrah Rozbitkowie
|
Wysłany:
Pon 16:16, 12 Maj 2008 |
|
|
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 171 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Bez większego przejęcia i uczuć przyjął informację Roberta. Powoli wstał z podłogi po czym krótko oznajmił.
-Całe zapasy jedzenia zostawmy w jednym pokoju. Jeśli ktoś będzie coś chciał może brać.
Zabrał plecak i wszedł do jednego z pomieszczeń wykładając jedzenie. Po 5 minutach wyszedł z tamtąd i opuścił bunkier.
-Idę się rozejrzeć po okolicy-oznajmił zamykając drzwi.
[okolice akwarium/hydry]
|
|
|
|
|
Robert Newsman
|
Wysłany:
Pon 20:20, 12 Maj 2008 |
|
|
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 408 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nieporęt
|
Robert popatrzyłsiępowoli na Sayida cały czas siedząc.
-Ok-odpowiedział smętnie.
Został z Ryanem, ale nie miał żadnej ochoty z nikim rozmawiać. To, co zobaczył w śnie, było czymś zbyt dziwnym. Nie wiedział, czy to zwykły sen, czy James mu się objawił.
I tak wciąż o tym rozmyślał i rozmyślał.
|
|
|
Przywrócony_id:(7) GM
|
Wysłany:
Pon 22:12, 12 Maj 2008 |
|
|
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 536 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Nastał ranek
Dzień: 32
Robert: 130 XP
Ryan: 80 XP
Sayid: 110 XP
|
|
|
Robert Newsman
|
Wysłany:
Wto 8:15, 13 Maj 2008 |
|
|
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 408 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nieporęt
|
Robert wstał. Nawet nie zauważył kiedy zasnął. Całą noc rozmyślał, o swoim "śnie" Zauwazył, że Sayid jeszcze nie wrócił. Nie przejął się tym, bo on umiał sam zadbać o siebie. Wiedział, że Sayid jest sam bezpieczniejszy, niż tutaj Robert z Ryanem.
Długo jescze siedział sam z Ryanem. Nie rozmawiali ze sobą, a nawet jak Ryan się odzywał, to Robert go ignorował. Nie był w stanie go słuchać. Nie mógł się na niczym dobrze skupić.
"Jeszcze zobaczysz... Jeszcze... Zobaczysz..."
To ostatnie zdanie z "snu" utkwiło mu w główie najbardziej.
Chciałbym w końcu zobaczyć.
Ostatnio zmieniony przez Robert dnia Sob 10:21, 17 Maj 2008, w całości zmieniany 3 razy
|
|
|
Sayid Jarrah Rozbitkowie
|
Wysłany:
Sob 11:55, 17 Maj 2008 |
|
|
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 171 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Otworzył skrzypiące drzwi po czym rzucił na powitanie do Ryana i Roberta:
-Cześć.-wszedł do pomieszczenia z jedzeniem i zabrał butelkę wody. Wyszedł z powrotem na korytarz i zaczerpnął kilka łyków wody.
|
|
|
Robert Newsman
|
Wysłany:
Sob 15:21, 17 Maj 2008 |
|
|
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 408 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nieporęt
|
-Cześć-odpowiedział Robert-Znalazłeś coś?
Nie chciał bardziej rozwijać swojej wypowiedzi. Ogólnie wiedział, że Sayid raczej nie znalazł nic, co mogłoby go zaciekawić w jakims większym stopniu. Bo teraz zaciekawić go mogło tylko wyjasnienie jego "snu", który skierował jego myśli tylko w jednym kierunku.
|
|
|
Sayid Jarrah Rozbitkowie
|
Wysłany:
Nie 19:07, 18 Maj 2008 |
|
|
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 171 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
-Co?-zrobił pauzę-nie, nic nie znalazłem, nic ciekawego-mówił cały czas przecząco kiwając głową.
-To będą długie dni-szepnął sam do siebie. Po chwili znów zniknął w "spiżarni" i szybko pojawił się z powrotem na korytarzu z butelką whisky.
-Na szczęście jedną butelkę z łodzi zabrałem-rzekł z lekkim uśmiechem.
Otworzył ją i zaczerpnął kilka łyków.
|
|
|
Robert Newsman
|
Wysłany:
Nie 21:08, 18 Maj 2008 |
|
|
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 408 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nieporęt
|
Nic ciekawego... Jakby było tu cos ciekawego...
Robert wciaż myślał o tym, co mu się śniło. Nie mógł tego całkowicie zrozumieć, całkowicie pojąć swym umysłem. Nie był do tego przygotowany. A teraz przez to nic innego go nie interesowało. Tylko ten "sen".
|
|
|
Ryan Crower Moderator
|
Wysłany:
Pon 20:20, 19 Maj 2008 |
|
|
Dołączył: 26 Mar 2008
Posty: 210 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Ryan bardzo się ociągał, zanim wreszcie wstał. Wydawało mu się, że sen jeszcze bardziej go zmęczył. Czuł się fatalnie.
-Dlaczego jeszcze po nas nie wrócili?- zapytał Sayida patrzącego w morze-Mam nadzieję że bezpiecznie dotarli na ląd. Tylko dlaczego po nas nie wrócili?!- pytał z wyrzutem powtarzając się, wiedząc jednak że Sayid w niczym nie zawinił.
Czym mamy się tu żywić?!
Ostatnio zmieniony przez Ryan Crower dnia Pon 20:21, 19 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
Sayid Jarrah Rozbitkowie
|
Wysłany:
Pon 20:31, 19 Maj 2008 |
|
|
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 171 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
-Za mało czasu upłynęło, zapewne dopiero dotarli-wyjaśnił bez emocji.
-Spokojnie, martwić będziemy się za jakiejś dwa dni jeśli do tej pory po nas nie wrócą-dodał poważniejąc.
-Jedzenia jeszcze mamy spory zapas.
|
|
|
Ryan Crower Moderator
|
Wysłany:
Pon 20:39, 19 Maj 2008 |
|
|
Dołączył: 26 Mar 2008
Posty: 210 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
-Oby- odpowiedział krótko wstając i podchodząc po owoce.
Ryan podziwiał Sayida za spokój, nigdy nie widział go nawet zaniepokojonego.
-Sayid-zaczął niepewnie- Ty się niczym nie przejmujesz?- dopiero później doszedł do wniosku że to było głupie i chcąc obrócić to w żart, uśmiechnął się.
|
|
|
Sayid Jarrah Rozbitkowie
|
Wysłany:
Pon 20:55, 19 Maj 2008 |
|
|
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 171 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Również lekko się uśmiechnął przymrużając oczy.
-Wiedz że okazywanie emocji wcale nie jest konieczne do "przejmowania się czymś"-odpowiedział.
-Jednak w tym wypadku nic nie możemy zrobić, a ta wyspa i tak sama zgotuje nam jakijś los, dlatego chcę opuścić tę...-zastopował na chwilę-obie wyspy jak najszybciej-dodał.
-To co się stało do tej pory, to co nas spotkało, sprawia że już nic mnie tu nie zaskoczy.
|
|
|
Robert Newsman
|
Wysłany:
Pon 21:15, 19 Maj 2008 |
|
|
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 408 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nieporęt
|
"chcę opuścić tę... obie wyspy jak najszybciej"
On chce, ja też chce....
Ale czemu ja nie mogę?!?
-Wiesz co Sayid?-powiedział Robert-Mnie też się tak wydawało, ale powoli do mnie coś dochodzi. Coś, co nie pozwala mi tak myśleć. Wręcz każe mi myśleć na odwrót.
Ostatnio zmieniony przez Robert dnia Pon 21:16, 19 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
Ryan Crower Moderator
|
Wysłany:
Wto 12:51, 20 Maj 2008 |
|
|
Dołączył: 26 Mar 2008
Posty: 210 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
-Ja, po tym co mnietu spotkało jestem jeszcze bardziej uczulony na wszystko-powiedział kończąc owoc.
Pewnie już po nas płynął- pomyślał optymistycznie.
|
|
|
Robert Newsman
|
Wysłany:
Wto 17:10, 20 Maj 2008 |
|
|
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 408 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nieporęt
|
-Wsyzscy są na wszystko uczuleni. Niektórzy mniej, inni więcej. To jedyna róznica, w tej chwili, na tej wyspie-powiedział Robert
A przynajmniej dla mnie....
|
|
|
|