Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ben Linus Były Administrator
|
Wysłany:
Czw 20:02, 10 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 316 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- Przerobiłem twoje łózko! - usłyszał za plecami. - Niepełnosprawność nie powinna już stanowić problemu.
Odwrócił się i spojrzał na Toma stojącego na środku placu.
- Dzięki. - odparł krótko.
- Pomóc ci wrócić do domu? - spytał mężczyzna, chowając ręce do kieszeni.
- Nie, nie trzeba. Dopiero przed momentem tutaj zakotwiczyłem. W razie czego Alex mi pomoże.
Tom przytaknął i ruszył powoli w stronę swojego domu. W pewnym momencie zatrzymał się jednak i mruknął przez ramię:
- Ich łódź... Kiedy mamy interweniować?
- Jeszcze nie teraz, Tom. - Ben przekręcił się nieznacznie na wózku. - Dam ci znać. W międzyczasie zorganizuj grupę razem z Henrym.
Tom bez słowa wrócił do marszu, by po chwili zniknąć za drzwiami swojego mieszkania.
|
|
 |
|
 |
Michael Warrick Inni
|
Wysłany:
Czw 20:16, 10 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 101 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: SkArLaNd
|
Zaparzył dwie herbaty. Jedną z nich podał Annie. Siadając do stołu rzekł:
- O co Ci znowu chodzi?
|
|
 |
Ann Inni
|
Wysłany:
Czw 20:19, 10 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 226 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- Hmm... Niech pomyślę. - Pomieszała łyżeczką w herbacie. - Może o to, że Meg mieszka u ciebie? Chociaż, nie. Przecież to twoje dobre serce. Albo o to, że przy innych udajesz, że mnie nie znasz?
|
|
 |
Michael Warrick Inni
|
Wysłany:
Czw 20:40, 10 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 101 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: SkArLaNd
|
Pomieszał łyżeczką w herbacie po czym upił łyk.
- Nie wiem o czym ty mówisz - rzekł ze zdziwieniem
|
|
 |
Henry Były Administrator
|
Wysłany:
Czw 21:48, 10 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 26 Mar 2008
Posty: 267 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Obudził się. Wstał, zrobił sobie herbaty i wyszedł z kubkiem z baraku. Był już wieczór. Poszedł na spacer do przystani.
|
|
 |
Ann Inni
|
Wysłany:
Czw 22:07, 10 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 226 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- Jasne, oczywiście. - Mruknęła i podniosła szklankę do ust. - Wiesz co z Benem? - Zmieniła temat rozmowy.
|
|
 |
Henry Były Administrator
|
Wysłany:
Czw 22:50, 10 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 26 Mar 2008
Posty: 267 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Po krótkim spacerze wrócił do baraku. Postawił kubek na szafce i włączył muzykę, zapalił lampkę i wyją z biblioteczki "Proces" Kafki. Zagłębił się w lekturze.
|
|
 |
Megan Moderator
|
Wysłany:
Pią 11:29, 11 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 402 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Szybkim krokiem przemierzała zielony plac, nie zwracając na nikogo uwagi. Nieobecnym wzrokiem wpatrywała się gdzieś przed siebie, zaplątana między własnymi myślami. Bez słowa mijała znajome osoby, nie poświęcając im nawet jednego spojrzenia. W końcu zwolniła, wychodząc zza rogu domu Juliet i stanęła przed pozostałościami z jej domu.
Sprawdzić, czy coś zostało i wrócić
Niepewnie zbliżyła się do poczerniałej z dymu ściany i ruszyła wzdłuż niej, szukając wejścia. Weszła w wąską wnękę, w której niegdyś stały drzwi i rozejrzała się.
Nie. Żaden przedmiot nie mógł ocaleć.
Nieprzyjemne dreszcze przebiegły po jej plecach. Odruchowo wzdrygnęła się i zrobiła krok do tyłu, z powrotem wychodząc na zewnątrz.
|
|
 |
Ben Linus Były Administrator
|
Wysłany:
Pią 11:39, 11 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 316 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- Niedawno mieliśmy spory import towaru. - powiedział głośniej, uważnie przyglądając się dziewczynie, która najwidoczniej go nie zauważyła. - Większa część rzeczy wciąż leży w pudełkach. Odzież, książki, kosmetyki... Wiem, że to nie naprawi tego, co zrobił pożar, ale... - urwał na chwilę. - Świadomość posiadania czegoś swojego z pewnością robi swoje.
Ostatnio zmieniony przez Ben Linus dnia Pią 11:41, 11 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
 |
Megan Moderator
|
Wysłany:
Pią 11:58, 11 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 402 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wracała do domu Michaela, kiedy zatrzymał ją głos Bena. Dopiero teraz odwróciła się w jego stronę i powoli podeszła do niego.
-To świetnie. Na pewno znajdę coś dla siebie. - podsumowała, uśmiechając się lekko. -A Ty... Jak się czujesz?
|
|
 |
Ben Linus Były Administrator
|
Wysłany:
Pią 12:04, 11 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 316 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wzruszył ramionami.
- Bywało lepiej. - rzucił cicho. - Czy pożar zabrał coś, do czego byłaś szczególnie przywiązana?
|
|
 |
Megan Moderator
|
Wysłany:
Pią 12:26, 11 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 402 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
-Ta. - Mruknęła niepewnie, siadając na ławce, która stała tuż obok. -Po za domem, w którym mieszkałam większość swojego życia, spłonęły albumy ze zdjęciami. -Odparła po chwili. -Ale nie będę płakać nocami z ich powodu.
|
|
 |
Ben Linus Były Administrator
|
Wysłany:
Pią 12:32, 11 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 316 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- Zdjęcia twojej matki... - mruknął cicho, po czym odwrócił głowę w stronę Megan. - Porozmawiam z Mikhailem. Być może uda mu się zdobyć jej kilka starszych fotografii.
|
|
 |
Megan Moderator
|
Wysłany:
Pią 12:39, 11 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 402 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Poruszyła się lekko, przenosząc wzrok na Bena.
-Na prawdę, nie musisz tego robić. – Powiedziała po chwili, zdobywając się na kolejny, krótki uśmiech.
|
|
 |
Ben Linus Były Administrator
|
Wysłany:
Pią 12:48, 11 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 316 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- Jedyny wysiłek, jak będzie mnie to kosztowało, to naciśnięcie włącznika w walkie-talkie. A sam Mikhail zapewne ma teraz nadmiar wolnego czasu. Zdobycie fotografii nie powinno stanowić problemu. - odparł powoli. - Jak pierwsze wrażenia z nowego lokum?
|
|
 |
|