Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ann Inni
|
Wysłany:
Śro 20:26, 09 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 226 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- Oh... - Zatanowiła się nad czymś, zakładając kosmyk włosów za ucho. - Mam ci coś pomóc czy coś? Przy przenoszeniu?
|
|
|
|
|
Lynette Junior Admin
|
Wysłany:
Śro 20:30, 09 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 156 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- Już prawie wszystko przenieśliśmy - odpowiedziała patrząc na Ann uważnie - zostało tylko parę paczek. Wezmę je, gdy pójdę po Aarona. A jak ty sie czujesz? - zmieniła temat - poznajesz stare kąty?
|
|
|
Ann Inni
|
Wysłany:
Śro 20:35, 09 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 226 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- Szczerze? Mam wrażenie jakbym tu już kiedyś była. Deja vu... Właśnie, gdzie są te paczki? U Juliet?
|
|
|
Lynette Junior Admin
|
Wysłany:
Śro 20:41, 09 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 156 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- Tak, Juliet już wszystko przygotowała. Idę zabrać Aarona do nowego domu. Chcesz iść ze mną? - zapytała dziewczyny.
|
|
|
Ann Inni
|
Wysłany:
Śro 20:43, 09 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 226 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- Czemu nie. Pójdę o ile nie będzie to problem. A potem wpadnę do Michaela. - Uśmiechnęła się i lekko zarumieniła.
|
|
|
Lynette Junior Admin
|
Wysłany:
Śro 20:49, 09 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 156 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- Dobry pomysł - uśmiechnęła się lekko. Zastanawiała się czy powiedzieć Annie, o tym, że Michael udzielił Megan schronienia, ale uznała, że to sprawa między nimi.
Po chwili dziewczyny stały przed drzwiami mieszkania Juliet. Kobieta zaprosiła je do środka. Wyglądała na zmęczoną. Lynn zaczęła ubierać Aarona szykując go do wyjścia.
- Teraz będziesz mogła znaleźć wreszcie czas na odpoczynek - zwróciła się do kobiety - wpadaj do nas często, żeby Aaron nie zaczął tęsknić. Zapraszamy, prawda Ann?
|
|
|
Ann Inni
|
Wysłany:
Śro 20:54, 09 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 226 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- Oh, tak. - Odezwała się bo chwili, wyglądała na zamyśloną. - Jak tylko się wyśpisz do wpadnij na herbatę...
Zdrajca... Szept.
Odwróciła głowę. - Słyszałaś to...?
|
|
|
Lynette Junior Admin
|
Wysłany:
Śro 21:11, 09 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 156 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- Co, Anno? - zapytała podnosząc głowę i patrząc zdumiona na dziewczynę.
|
|
|
Ann Inni
|
Wysłany:
Śro 21:17, 09 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 226 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
-Ja słyszałam...Jakby... - Odwróciła się.
Zdrajca...Kłamca...Zdrajca...
- Teraz. Słyszałaś to?
|
|
|
Lynette Junior Admin
|
Wysłany:
Śro 21:22, 09 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 156 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Lynn wsłuchiwała się przez chwilę w cisze jaka nastąpiła po słowach Anny, ale nie mogła wyjawić żadnego dźwięku. Nawet Aaron siedział cicho i nie płakał.
- Nic nie słyszałam Ann - powiedziała - A ty? Coś się stało?
|
|
|
Ann Inni
|
Wysłany:
Śro 21:26, 09 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 226 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- Ja, coś słyszałam. Ale, pewnie jestem zmęczona i dlatego...
Zdrajca. Oni zawsze źle kończą. Zdrajca.
|
|
|
Przywrócony_id:(7) GM
|
Wysłany:
Śro 21:39, 09 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 536 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
-Musisz odpocząć. - Powiedziała Juliet, opierając się o framugę drzwi i obserwując Lynette. -Za dużo wrażeń jak na jeden dzień. - Uśmiechnęła się lekko i podeszła do Lynn. -To cud, że wreszcie się uciszył. - Dodała, wskazując na leżącego spokojnie Aarona.
|
|
|
Lynette Junior Admin
|
Wysłany:
Śro 21:49, 09 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 156 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- To prawda, potrafi udowodnić jaką ma siłę w płucach - uśmiechnęła sie i pogłaskała chłopca - My już chyba pójdziemy - powiedziała wstając - Do zobaczenia, Juliet.
|
|
|
Przywrócony_id:(7) GM
|
Wysłany:
Czw 8:43, 10 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 536 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Za oknem zaczęło się ściemniać, gdy z mieszkania Lynette dobiegł radosny okrzyk Toma.
- Skończone! - oznajmił z dumą wskazując na dziecięce łóżeczko. - Gdyby coś... Wiesz gdzie mnie znaleźć. - uśmiechnął się do dziewczyny i wyszedł na zewnątrz, by w końcu odpocząć po ostatnich ciężkich dniach.
(Wczesny wieczór)
Lynette: 170XP
Anna: 120XP
Ben: 150XP
Megan: 170XP
Henry: 90XP
Michael: 100XP
Ostatnio zmieniony przez Przywrócony_id:(7) dnia Czw 8:43, 10 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
Ben Linus Były Administrator
|
Wysłany:
Czw 8:52, 10 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 316 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- Miło, że zdecydowałaś się pomóc. - oznajmił spokojnie do Alex, która powoli prowadziła jego wózek przez plac baraków.
- Nie ma sprawy. - odparła dziewczyna tonem, który wskazywał na coś zupełnie innego.
- Właściwie, jedyna przeszkoda nie do pokonania dla mnie to schodki na ganku. - wyjaśnił. - Tutaj sobie poradzę. Zawołam cię jeśli będę potrzebował pomocy przy wejściu do mieszkania.
Alex zatrzymała się i ścisnęła mocniej uchwyty od wózka:
- Na pewno?
- Mhm. - kiedy dziewczyna odsunęła się o krok, odwrócił się i uśmiechnął krótko. - Żaden problem.
Patrzył jak jego córka niepewnie odwraca się na pięcie i oddala w stronę mieszkania. Sam zatrzymał się obok jednej z ławek i przycisnął głowę do oparcia. Obserwował niebo.
|
|
|
|