www.namaste2.fora.pl - witaj! Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości.
Forum www.namaste2.fora.pl Strona Główna                    FAQ
                Szukaj
             Użytkownicy
          Grupy
       Galerie
    Rejestracja
Zaloguj
Baraki - Wioska Innych.
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 24, 25, 26 ... 39, 40, 41  Następny  
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.namaste2.fora.pl Strona Główna -> Inni
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Przywrócony_id:(7)
GM
PostWysłany: Pon 21:00, 28 Kwi 2008

Dołączył: 24 Mar 2008

Posty: 536
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

- Nie zjawiłem się wczoraj, bo uznałem, że nie będziesz w formie na przyjmowanie gości. - wypalił, ignorując wypowiedź Megan. - Sam obudziłem się grubo popołudniu z tego całego zamieszania, co rozegrało się w środku nocy. Tom powiedział, że masz się dobrze, więc trochę się uspokoiłem i uznałem obejdziesz się bez moich odwiedzin. - kołysał się na taborecie. - Napędziłaś nam strachu, wiesz?
Zobacz profil autora
Lynette
Junior Admin
PostWysłany: Pon 21:13, 28 Kwi 2008

Dołączył: 24 Mar 2008

Posty: 156
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

- Tak i zgodnie postanowiliśmy, że nie można jej zmarnować - powiedziała i spojrzała na Aarona, który powoli zaczynał zasypiać.
- Słyszałam, że Magan miała jakiś wypadek? - usiadła na ławce obok Bena i przysunęła do siebie wózek - Już z nią lepiej?
Zobacz profil autora
Ben Linus
Były Administrator
PostWysłany: Pon 21:18, 28 Kwi 2008

Dołączył: 24 Mar 2008

Posty: 316
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

- Tak, na szczęście to nic poważnego. - odparł spokojnie. - Za kilka dni powinna wrócić do swojej dawnej świetności.
Podjechał bliżej ławki.
- Właściwie to miałem zamiar cię dzisiaj odwiedzić. Stella postanowiła reaktywować Klub Książki i zorganizować spotkanie dzisiaj popołudniu. Pomyślałem, że może zostawisz Aarona z Anną i wpadniesz?
Zobacz profil autora
Lynette
Junior Admin
PostWysłany: Pon 21:22, 28 Kwi 2008

Dołączył: 24 Mar 2008

Posty: 156
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

- Bardzo chętnie, tylko pod warunkiem, że Ann do tego czasu sie pojawi - odpowiedziała - Nie mogę jej znaleźć od rana. Może poszła odwiedzić Megan? Swoją drogą też muszę do niej wpaść - zastanawiała sie głośno.
Zobacz profil autora
Ben Linus
Były Administrator
PostWysłany: Pon 21:29, 28 Kwi 2008

Dołączył: 24 Mar 2008

Posty: 316
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

- Wydaje mi się, że Anna jest bardziej u Warricka, niż u Megan. - uśmiechnął się lekko. - W każdy razie odwiedziny Storm z twojej strony, to dobry pomysł. Na pewno się ucieszy. - spojrzał na wózek. - Widzę, że powierzenie ci roli matki, było strzałem w dziesiątkę. Masz do tego smykałkę. Jak sprawuje się maluch?

Ostatnio zmieniony przez Ben Linus dnia Pon 21:30, 28 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Megan
Moderator
PostWysłany: Pon 23:03, 28 Kwi 2008

Dołączył: 24 Mar 2008

Posty: 402
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

-Tak, wiem. Cholera... Przepraszam. Znowu nawaliłam. - Wymamrotała, spuszczając wzrok. Chwyciła rąbek koca i zaczęła go ściskać między palcami. - Jednak jest i dobra strona tego, co się stało. Gdybym została pod pokładem, to pewnie Ty byś stał się celem rozbitka, który strzelił.
Zobacz profil autora
Przywrócony_id:(7)
GM
PostWysłany: Pon 23:11, 28 Kwi 2008

Dołączył: 24 Mar 2008

Posty: 536
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

- Wiesz, co? - Mathew przysunął się bliżej Megan i z trudem spojrzał jej w oczy. - Wiesz czego bałem się najbardziej, kiedy pędziłem z tobą do baraków? Że nie zdążę na czas, a ostatnie chwile, które spędziliśmy razem... Które bym zapamiętał - wykorzystaliśmy na kłótnię... O głupoty...
Zobacz profil autora
Megan
Moderator
PostWysłany: Pon 23:32, 28 Kwi 2008

Dołączył: 24 Mar 2008

Posty: 402
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Odetchnęła cicho i zmrużyła powieki. Miał rację... Oczywiście, że miał. Zgrywanie nadąsanej i obrażonej damy w łodzi podwodnej było teraz największą rzeczą, jakiej żałowała. Swoje westchnienia i komentarze na temat przeprowadzania akcji przez Henry'ego mogła tłumić w sobie i siedzieć cicho.
- To wszystko. Te kłótnie... To już nie ma znaczenia. Tak wcale nie musi być... Cholera znowu pieprzę bez sensu. - Odchyliła się do tyłu i oparła o poduszkę. - Masz rację. Zachowałam się wtedy jak kompletna... - Urwała na chwilę, słysząc dźwięki dochodzące zza drzwi. - Egoistka. - Dodała, przerywając kilkusekundową ciszę.
Zobacz profil autora
Przywrócony_id:(7)
GM
PostWysłany: Pon 23:43, 28 Kwi 2008

Dołączył: 24 Mar 2008

Posty: 536
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

- Nie, to nie tak. - pokręcił głową. - Nie powiedziałem tego, by obwinić cię o to, jak się zachowałaś... Bądź żeby zmusić cię do skruchy... - przerwał na chwilę. - Chcę po prostu, żeby było inaczej. Od niedawna życie na tej Wyspie stało się bardzo ryzykowne. Nikt z nas nie wie ile jeszcze przyjdzie mu pożyć... Dzień, miesiąc? Chyba nawet Linus wie, że coś się szykuje... Więc... - spuścił wzrok. - Nie chcę, bym kiedykolwiek musiał żałować czegoś, czego nie zrobiłem i czego nie mógłbym już naprawić...
Zobacz profil autora
Megan
Moderator
PostWysłany: Wto 0:04, 29 Kwi 2008

Dołączył: 24 Mar 2008

Posty: 402
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Poruszyła się lekko, nie wiedząc, co powiedzieć. Nie była dobra w 'takich' rozmowach. Zresztą... Nigdy nie była dobra w jakichkolwiek poważnych rozmowach.
-Jeżeli nie chcesz żałować... Musisz zacząć działać na własną rękę. - Mruknęła, wsłuchując się w odgłosy dochodzące zza okna. -Jeśli faktycznie coś się szykuję... Powinieneś się z tym pospieszyć.
Zobacz profil autora
Przywrócony_id:(7)
GM
PostWysłany: Wto 0:10, 29 Kwi 2008

Dołączył: 24 Mar 2008

Posty: 536
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Poruszył się niespokojnie i nabrał głębokiego oddechu.
- Megan, chodzi o to, że... - uniósł nieznacznie spojrzenie, ale wciąż nie patrzył dziewczynie w oczy. - Ja cię... - zastanowił się. - Zależy mi na tobie... Bardziej niż na kimkolwiek z tej wioski... Niż na kimkolwiek na świecie... - Piękna przemowa, Romeo... Kretyn.


Ostatnio zmieniony przez Przywrócony_id:(7) dnia Wto 0:10, 29 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Henry
Były Administrator
PostWysłany: Wto 1:09, 29 Kwi 2008

Dołączył: 26 Mar 2008

Posty: 267
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Skończył naprawiać drzwi. Usiadł na ławce obok.
Piękny dzień - pomyślał przeciągając się.
Zobacz profil autora
Ann
Inni
PostWysłany: Wto 7:26, 29 Kwi 2008

Dołączył: 24 Mar 2008

Posty: 226
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Anna szybko wybiegła z domu Warricka. Ujrzała w oddali Lynn idącą na spacer z Aaronem.
- Jestem. - Wymamrotała gdy znalazła się obok Lynn. -Wybacz, że nie dałam znać. Ale wizyta u Michaela trochę się przedłużyła. - Spojrzała na dziecko.
Zobacz profil autora
Megan
Moderator
PostWysłany: Wto 15:13, 29 Kwi 2008

Dołączył: 24 Mar 2008

Posty: 402
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Oderwała wzrok od koca i spojrzała na niego z zaskoczeniem.
Więc, o to chodzi…
Jego słowa sprawiły, że sama nie potrafiła nic powiedzieć. Jeszcze nigdy nie znalazła się w tak dziwnej sytuacji, a już na pewno nie miała pojęcia, jak się zachować.
-Nie sądziłam, że usłyszę coś takiego... – Zdołała w końcu wyrzucić z siebie, zdobywając się na niepewny uśmiech. –Dlaczego akurat na mnie? Nawet… nie znamy się zbyt dobrze.
Zobacz profil autora
Przywrócony_id:(7)
GM
PostWysłany: Wto 15:20, 29 Kwi 2008

Dołączył: 24 Mar 2008

Posty: 536
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Mathew wzruszył ramionami i uśmiechnął się półgębkiem, w końcu podnosząc wzrok na wysokość oczu Megan.
- Miałem taki kaprys. - zaśmiał się cicho.
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.namaste2.fora.pl Strona Główna -> Inni Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 24, 25, 26 ... 39, 40, 41  Następny
Strona 25 z 41

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach



fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo


Programosy
Regulamin