Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Megan Moderator
|
Wysłany:
Wto 16:09, 08 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 402 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
-Chyba nie... - Odparła cicho, spuszczając wzrok.
-Nie tak wyobrażałam sobie dzień powrotu do baraków.
Położyła dłoń na torbie i powoli rozsunęła jej zamek.
|
|
|
|
|
Ben Linus Były Administrator
|
Wysłany:
Wto 16:13, 08 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 316 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- Mieliśmy huczne wejście. - odparł odwracając głowę, by jeszcze raz spojrzeć na spalony budynek. - Szkielet domu jest nietknięty... Odbudujemy go. - powiedział po chwili.
|
|
|
Megan Moderator
|
Wysłany:
Wto 16:56, 08 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 402 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
-O ile da się go jeszcze odbudować. - Mruknęła, nie odrywając wzroku od trawy. Opadła na oparcie ławki. Wyciągnęła dłoń w stronę torby i wyjęła z niej szary sweter.
-Tak, czy inaczej, do tego czasu będę musiała gdzieś się zadomowić. – Zaśmiała się ponuro i uniosła głowę. -Spytam o tymczasowe zamieszkanie u Juliet, albo... - Urwała chwilę, obserwując przechodzącego, młodego chłopaka. -Michaela? - Dodała niepewnym tonem.
|
|
|
Ben Linus Były Administrator
|
Wysłany:
Wto 17:07, 08 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 316 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- Cóż, jeśli chcesz możesz zatrzymać się u mnie na jakiś czas. - wzruszył ramionami. - Mam wolny pokój. Poza tym... - urwał na chwilę i poklepał dłonią kółko od wózka. - W moim obecnym stanie przyda się w domu ktoś, kto będzie potrafił posmarować kromkę chleba nie robiąc sobie krzywdy. Tym bardziej, że moje relacje z Alex nie są ostatnio... - poszukał odpowiedniego słowa. - Najlepsze.
|
|
|
Megan Moderator
|
Wysłany:
Wto 17:15, 08 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 402 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
-Dzięki za zaproszenie, ale... Chyba nie. - Powiedziała cicho. -Nie chcę się narzucać i... Myślę, że Alex świetnie sobie poradzi, pomagając Tobie. - Uśmiechnęła się lekko.
-To, że zostałam pozbawiona mieszkania, nie znaczy, że wszyscy mają się nademną litować. Sama zadbam o siebie.
|
|
|
Ben Linus Były Administrator
|
Wysłany:
Wto 17:45, 08 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 316 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- Nie doszukiwałbym się w tym litości. - spojrzał na rozchodzący się tłum. - Poza tym to żaden kłopot - w przeciwnym wypadku nie zaproponowałbym ci tego. Ale oczywiście... - odwrócił głowę w stronę dziewczyny. - Zrobisz jak uważasz.
|
|
|
Megan Moderator
|
Wysłany:
Wto 19:09, 08 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 402 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
-Ja... Zastanowię się. - Odpowiedziała niepewnie, podnosząc się powoli z ławki. Przewiesiła przez ramię torbę i spojrzała na Bena.
-Mimo wszystko, dzięki. - Dodała po chwili, wymuszając lekki uśmiech. -Hej Michael! - Odwróciła się i krzyknęła w stronę chłopaka, który zmierzał w stronę jednego z domów. –Na razie, Ben. - Rzuciła przez ramię i pobiegła w stronę Michaela.
|
|
|
Michael Warrick Inni
|
Wysłany:
Wto 19:29, 08 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 101 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: SkArLaNd
|
Zmierzał w strone swojego domu gdy usłyszał za sobą wołanie Megan. Odwrócił się i podszedł do niej.
- Hej - rzekł - To był twój dom prawda? - wskazał na spalony dom
|
|
|
Megan Moderator
|
Wysłany:
Wto 19:51, 08 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 402 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
-Zgadza się. - Odparła, spuszczając wzrok. -To był mój dom.
-Słyszałam, że mieszkasz sam. Chyba nie będziesz miał nic przeciwko, jeśli... - Urwała na chwilę. -Wprowadzę się do Ciebie na jakiś czas? - Wyrzuciła z siebie, podnosząc głowę. -To nic nie znaczy! Poprostu, muszę gdzieś się zatrzymać, dopóki mój dom nie zostanie kiedyś odbudowany. - Dodała szybko, wyobrażając sobie, jak mogło zabrzmieć poprzednie pytanie.
|
|
|
Michael Warrick Inni
|
Wysłany:
Wto 20:11, 08 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 101 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: SkArLaNd
|
Spojrzał jeszcze raz w kierunku spalonego domu. Po chwili rzekł:
- Jasne... nie ma sprawy - rzekł uśmiewchając się lekko - W takim razie chodźmy
|
|
|
Megan Moderator
|
Wysłany:
Wto 20:47, 08 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 402 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
W odpowiedzi jedynie lekko się uśmiechnęła i ruszyła za Michael’em. Nie czuła się najlepiej z podjętą na szybko decyzją. Właściwie, nawet go dobrze nie znała, a przecież miała u niego zamieszkać.
Czyżbyś źle zdecydowała, Megan?
Potrząsnęła lekko głową i wbiegła po schodach, zatrzymując się przed drzwiami mieszkania Michaela. Bez pytania, czy pozwolenia szarpnęła za klamkę i pchnęła drzwi, wchodząc do środka.
-Chyba zapomniałeś posprzątać. – Rzuciła, rozglądając się po pomieszczeniu.
|
|
|
Michael Warrick Inni
|
Wysłany:
Wto 22:13, 08 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 101 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: SkArLaNd
|
Uśmiechnął się na słowa Meg.
- Tutaj jest wolny pokój - rzekł wskazując na drzwi. - Rozgość się. Od dzisiaj jest to również twój dom. Przynajmniej na jakiś czas.
|
|
|
Megan Moderator
|
Wysłany:
Śro 15:22, 09 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 402 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Przeszła przez pusty pokój i stanęła przy oknie, obserwując Annę zmierzającą w stronę domu Lynette. Odwróciła się i spojrzała na Michaela.
-Nie. - Rzuciła, rozglądając się po pomieszczeniu. -To chyba nie był najlepszy pomysł. Już widzę minę Anny, kiedy wchodzi do Twojego domu i zastaje mnie w kuchni. – Zaśmiała się cicho i podeszła do drzwi. –A ja nie mam ochoty na kolejne kłótnie z nią w roli głównej.
|
|
|
Michael Warrick Inni
|
Wysłany:
Śro 15:47, 09 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 101 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: SkArLaNd
|
- Dlaczego odrazu kłótnia? Wydaję mi się, że to ja decyduje co mam robić, z kim mam mieszkać.
|
|
|
Lynette Junior Admin
|
Wysłany:
Śro 16:32, 09 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 156 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- Tom - krzyknęła za mężczyzną który szedł właśnie w stronę swojego domu - Mam do ciebie prośbę - powiedziała gdy go dogoniła - Od dzisiaj Aaron będzie mieszkał ze mną. Pomógłbyś mi przenieść jego łóżeczko i inne cięższe rzeczy?
|
|
|
|