Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Lynette Junior Admin
|
Wysłany:
Pią 20:24, 18 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 156 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- Ostatnio? Miałam parę rzeczy na głowie - mrugnęła do niego, nakładając sobie na talerz porcję jedzenia - ale mam nadzieje, że teraz znajdę trochę czasu. Aaron na razie nie daje mi chwili spokoju, ale jak przywyknie do nowej sytuacji, to będzie lepiej. Poza tym małe dzieci to najkochańszy obowiązek jaki znam.
|
|
 |
|
 |
Ben Linus Były Administrator
|
Wysłany:
Pią 20:30, 18 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 316 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- Mhm. - przegryzł frytkę i nalał sobie do szklanki soku. - Takie też miałem wrażenie, prosząc cię o przejęcie opieki nad Aaronem. Cieszę się, że w końcu oczyściłaś umysł od tych wszystkich złych myśli i wątpliwości. - zrobił krótką pauzę. - Witamy w świecie żywych. - teatralnie ukłonił lekko głowę.
|
|
 |
Lynette Junior Admin
|
Wysłany:
Pią 20:36, 18 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 156 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- Wiesz Ben, chyba tym razem zostanę w tym świecie trochę dłużej.
Przynajmniej taką mam nadzieję.
- Chyba masz dzisiaj wysyp niespodziewanych gości - dodała słysząc ciche pukanie dobiegające z przedpokoju.
Ostatnio zmieniony przez Lynette dnia Pią 20:36, 18 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
 |
Ben Linus Były Administrator
|
Wysłany:
Pią 20:38, 18 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 316 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- Dzisiaj są ci bardziej wychowani. - uśmiechnął się do dziewczyny i wyjechał zza stołu. - Zazwyczaj po prostu wchodzą do mojego domu, stają przed biurkiem i mówią w czym problem. - podjechał do drzwi i szarpnął za klamkę. - Anna? - rzucił chłodno. - W czym mogę pomóc?
|
|
 |
Ann Inni
|
Wysłany:
Pią 20:47, 18 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 226 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- Chciałam tylko powiedzieć, że w domu u Lyn właśnie skończyły się zapasy jedzenia i leków. I poprosić o ich uzupełnienie. Mam nadzieję, że znalazłby się też jakiś śliniejszy lek od bolu głowy. - Spojrzała w podłoge.
|
|
 |
Ben Linus Były Administrator
|
Wysłany:
Pią 20:52, 18 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 316 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- Wszystko czego potrzebujesz, znajdziesz w magazynie. Tutaj są... - sięgnął do kieszeni, ale w pewnym momencie o czymś sobie przypomniał: - Dałem klucze Megan. - obwieścił cicho. - Musisz iść do Warricka. Miejmy nadzieję, że je tam zostawiła - w przeciwnym razie będziemy odcięci od magazynu do czasu jej powrotu. - ścisnął mocniej klamkę od drzwi. - Pozostałe odlewy kluczu mają Tom i Henry. Wszyscy na wyprawie.
|
|
 |
Ann Inni
|
Wysłany:
Pią 21:02, 18 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 226 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- Dzięki za wiadomość. W takim razie pójdę do tego egoisty Michaela i spytam go o ten cholerny klucz od magazynu.. A jak nie, to mamy pecha. Jakoś poczekam. O ile wcześniej nie umrę na ból głowy albo z głodu. Wtedy będziesz miał problem z głowy. - Mruknęła cicho pod nosem i pomasowała skronie. Ból był porównywany z bólem głowy jaki doświadczyła w Akwarium. Dobrze, że jeszcze znów nie straciła przytmności.
|
|
 |
Ben Linus Były Administrator
|
Wysłany:
Pią 21:11, 18 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 316 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
W odpowiedzi rzucił jej jedynie krótkie, chłodne spojrzenie i sięgnął do szkatułki, stojącej na stoliku obok.
- To od domu Toma. - podał Annie klucz. - Trzyma klucz od magazynu w skrytce zaraz po prawej stronie drzwi wejściowych. - urwał na chwilę. - Tak na wypadek gdyby Megan nie zostawiła mojego klucza u Warricka... Coś jeszcze? - uniósł wyżej głowę.
|
|
 |
Ann Inni
|
Wysłany:
Pią 21:18, 18 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 226 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- Nie, nie, to już wszystko. Dziękuję za klucz. - Oddaliła się od domu Bena. - To ja już pójdę w takim razie. Tylko, jedno. Który to dom Toma? Bo niepamiętam. - Dodała zawstydzona.
|
|
 |
Ben Linus Były Administrator
|
Wysłany:
Pią 21:23, 18 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 316 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wyprostował rękę i wskazał barak położony najbliżej dżungli.
- Tamten. - powiedział bardziej do siebie. Kiedy Anna odeszła, zamknął drzwi i wrócił do stołu.
- Anna. - oznajmił krótko, łapiąc za widelec. - Uzupełnia zapasy w twojej lodówce. Nie wspominałaś, że są na wyczerpaniu. - upił haust soku.
Ostatnio zmieniony przez Ben Linus dnia Pią 21:24, 18 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
 |
Lynette Junior Admin
|
Wysłany:
Pią 21:30, 18 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 156 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- Widocznie skoncentrowana na mleku w proszku i kaszkach nie zauważyłam. Dobrze, że Ann sie tym zajęła - odparła podnosząc wzrok na Bena.
Ostatnio zmieniony przez Lynette dnia Pią 21:30, 18 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
 |
Ben Linus Były Administrator
|
Wysłany:
Pią 21:40, 18 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 316 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- Zapomniałbym. - uniósł palec do góry na wyraz swojego nagłego oświecenia. - Kiedy byliśmy w Akwarium, przyszedł Mikhail... Mówię o tym mężczyźnie z przepaską na oku, którego widziałaś w Stacji Płomień. - wyjaśnił powoli. - Zostawił na moim ganku kilka rzeczy, o które go prosiłem. Wśród nich... - wyprostował rękę, by odsunąć szufladę w pobliskiej komodzie. Wyjął ze środka niebieską kopertę. - ... była koperta z szeregiem zdjęć Leo. Kiedyś wręczyłem ci jego fotografię i pomyślałem, że będzie wyglądała skromnie kiedy włożysz ją do albumu. - uśmiechnął się lekko i położył wspomniany przedmiot obok dziewczyny. - Możesz tym uzupełnić resztę stron.
|
|
 |
Lynette Junior Admin
|
Wysłany:
Pią 21:55, 18 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 156 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Lynn bez słowa, szybko wytarła palce w serwetkę i otworzyła kopertę. Wyjęła z niej kilkanaście zdjęć, które zaczęła powoli przeglądać. Ze wszystkich fotografii spoglądał na nią niebieskimi oczami Carol mały Leo. Z każdym zdjęciem radość na twarzy dziewczyny się pogłębiała.
Leo pije soczek.
Leo bierze w pulchne łapki małą piłeczkę.
Leo z twarzą umorusaną czekoladą.
Leo buja się na huśtawce.
Leo w objęciach Chrisa z główką ufnie złożoną na jego ramieniu.
Zwykłe życie.
Kochająca rodzina.
Czyste szczęście....
- Dzięki Ben - zdołała wykrztusić, przez ściśnięte gardło - To lepsze niż Gwiazdka.
|
|
 |
Ben Linus Były Administrator
|
Wysłany:
Pią 22:03, 18 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 316 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- Drobiazg. - przełknął ostatni kęs mięsa i odłożył obgryzioną kostkę na pusty już talerz. - Mam nadzieję, że obiad smakuje. - oparł dłoń na stole. - Nie poruszam się po kuchni tak sprawnie jak kiedyś, ale starałem się jak mogłem zdążyć wyjąć kurczaka z piekarnika, zanim całkiem nie wysechł.
|
|
 |
Lynette Junior Admin
|
Wysłany:
Pią 22:18, 18 Kwi 2008 |
|
|
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 156 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- Było pyszne, dziękuję - odpowiedziała powoli odkładając zdjęcia z powrotem do koperty - Ale sprzątać to już ci pomogę. Wystarczy, że się wprosiłam na darmowy obiad. Nie zostawię cię z brudnymi talerzami - roześmiała się.
|
|
 |
|